
Ten stary beton komórkowy, gdyby go umiejętnie oszlifować, aby dało się dać cienką spoinę, będzie dobry na warsztat czy jakiś garaż. Niestety w transporcie może się rozpaść.

Cechą materiału, jakim jest gazobeton, jest drobna konstrukcja szkieletowa "betonowej gąbki" ograniczająca zjawisko przewodności cieplnej, typową dla zwartych ciał stałych i właściwości izolacyjne powietrza zamkniętego suchego w małych porach materiału o niezbyt dobrej izolacyjności. Porowatością reguluje się właściwości termiczne i nośność materiału. Im lepsze właściwości termiczne tym delikatniejsza technologia wznoszenia ściany.
Na dom mieszkalny, jeśli ma być sam gazobeton, trzeba dać, nie tyle dobry materiał, co dostosowany: grubość i wymagane właściwości termiczne oraz dobrać technologię jego łączenia. Te prawie 40cm to przy wielu gazobetonach, jak na dzisiejsze i przyszłe czasy, to za mało.
W "ciepłych ścianach", rzeczywiście dobre jest drobnokomórkowe ciało porowate nośne czyli gazobeton (daje małą ucieczkę ciepła i nośność ale kosztem dużej grubości), ale dodaje się do tego jeszcze z zewnątrz cienką warstwę powietrza i kleju, do mocowania ciała porowatego wspomagającego, czyli styropian lub wełna mineralna twarda (aby jeszcze bardziej ograniczyć ucieczkę ciepła ale mniejszym kosztem na grubości ściany), a na koniec powłoczka zewnętrzna zmienny klimat znosząca i zabezpieczająca przed różnymi drążelami.

I przy takiej ścianie zaczyna się zabawa w rekuperacje i inne klimatyzacje ..
Każdy teraz ma wolny wybór w granicach zasobności swojego portfela i możliwości jego zasilania.
