Zgadza się - nie stać cię na mnie.mikro pisze:Drogi Pitsa!

Wróciliśmy zatem do strony nr 2.
Wróć do „Poszukuję mikromechanika”
Podtrzymujemy ci ten temat wypowiadając się w nim ale za bardzo przesadzasz odbiegając od swojego tematu. Dziwna to jest twoja poetycka gadka "motywacyjna". Całkowicie tutaj zbędna. Jak będziesz na emeryturze to sobie ponarzekasz.mikro pisze:.. powinno pękać ..
Nie zauważyłem tego, chociaż przyjąłem za oczywiste, że trzeba się zabezpieczyć.mikro pisze:Przecież pisałem, że projekt jest na etapie prototypowania i docelowo patentowania. Dlatego tak kluczę i zciemniam...
To ich wybór. Kloszardem i żebrakiem też się zostaje bardziej z wyboru.mc2kwacz pisze:i jest po nim.
Mniej więcej zgadza się.mc2kwacz pisze: Zdolny inżynier w prężnej firmie może się rozwijać i rozwijać firmę. Inżynier w instytucie, bez względu ile się w ten instytut nie wtłoczyć kasy, był i będzie dziadem. Jego energia w znacznej mierze zmarnuje się. Dlatego, że proces decyzyjny i proces podziału dóbr nie ma charakteru rynkowego, tylko nomenklaturowo-socjalistyczny.
Nie ma nic gorszego, niż będąc człowiekiem o dużych możliwościach, związać się z czymś "państwowym". To nie jest miejsce dla takich, którzy koła wymyślają, tylko dla "trybików", pnących się donikąd po drabinie uniwersyteckiej, produkujących artykuły i liczących ilość cytowań, zupełnie jak lajki na fejsbuku.
Oczywiście, jak najbardziej są potrzebne instytuty naukowo-badawcze. Ale one się mają zajmować BADANIAMI PODSTAWOWYMI a nie wyręczaniem przemysłu.