Taki, że wprowadzasz przez otwór długie chude coś, ciągniesz za jakiś element (w pierwszym etapie usztywniający) i następuje "metamorfoza" materiału (element wyciągający inicjuje reakcję rozrywa/rozcina/dawkuje itp.) celem dostosowania się do kształtu. Hasło "nit zrywalny" pokazuje tego typu technologię. Można tu zastosować uzupełnienie jej o etap rozcinania nita na kawałki. Celem wyjęcia potrzebne jest uzyskanie kilku detali uformowanych we wnętrzu i rdzenia. Elementy muszą być długie (bo to nie jest zwykły nit tylko dłuuuuga rura) zatem albo rozcinamy uformowaną wewnątrz powłokę albo tworzymy kilka detali składowych od razu. Na przykład tak: http://vimeo.com/39753949 albo też można też wstawić do środka wstępnie uformowane paski blachy, w środek elastyczny wąż, który po napełnieniu wodą, odkształci blachę, wyciągamy i odtwarzamy kształt wnętrza. Coś podobnego do hydroformingu

Nity zrywalne mają wstępnie zaprogramowany kształt dziury, którą wypełniają po swoim przejściu. Ostateczne dopasowanie następuje w momencie zerwania elementu kształtującego.