Klienci nie są głupi i po swojemu kalkulują i wymagają testów na swoim materiale, a nie tylko danych do dyskusji. Amatorzy będą paplać o wyższości tego i owego nad tamtym i owym, a klient który potrzebuje maszyny wie do czego jej potrzebuje i zrobi po swojemu konkretną próba na maszynie u producenta na typowym zadaniu, pod które kupuje się maszynę. Gdy byłem rok temu u Kimli ze studentami, jakiś klient testował w ten sposób frezarkę: dobrali frez do zadania, wyklikali w programie ścieżki i bzyk poszło.
Tyle sprzętu jest teraz do wyboru, że producenci nie powinni odmawiać wykonania testów.
Fakt, że wykrawarki mogą robić inne niesamowite rzeczy niemal na gotowo i mają mniejsze "wymagania energetyczne".
Im więcej możliwości tym wybór staje się trudniejszy. Mamy czasy trudnych wyborów.
