Źle zadałeś pytanie laserowcom stąd masz takie odpowiedzi. Laserowcy na dużych maszynach wypalają tylko prostokąty, kółka i fasolki.

Trzeba dać im dobrze zrobiony plik i zapłacić "wpisowe" a dokładniej to zgrać się ze swoi programem graficznym i wersjami plików eksportowych z programem laserowców.
To wpalanie dotyczy plików DXF, które program rozbił na nie połączone odcinki. Czasem tak się dzieje, nie ta wersja DXFa czy dwg i jest problem z tymi wpaleniami. Wcześniej "Laserowiec" zobaczy dużo linii i braki w miejscach gdzie będą krzywe beziera czyli jakieś "splajny". Widzi tą kaszankę i nie będzie się z tym męczył - niech klient odczepi się i da bez "splajnów". Typowe odczepne bo to drobnica i zawracanie głowy.
W graficznych programach do grafik wektorowych podstawą są Krzywe Beziera i tym podobne linie krzywe matematyczne ładnie wyglądające. Natomiast programy do lasera opierają się na podstawowych gkodach: G1, G2, G3 (zobacz tu na obrazkach:
https://linuxcnc.org/docs/html/gcode/g- ... code:g2-g3 jak wygląda definiowanie łuków). Stąd rozwiązaniem jest albo zrobić polilinię z odcinków tak "zoptymalizowaną" aby za dużo tych odcinków nie było lub zrobić polilinię z krzywych ale tylko łukowych. I o tym jest w tym linku z podanym programem - nakładki do Corela DXFTool. Zobacz te przykłady:
http://www.coreldrawtools.com/dxftool-p ... amples-tab - masz tam wyjaśnione do czego należy dążyć rysując linie dla "laserowca".
Otwórz tego jamnika, np. w inkscape lub wrzuć do
https://sharecad.org i zobacz, że jest to jedna ścieżka.
Z jpg koników wychodzi mniej więcej coś takiego:
Co pani klientka powiedziałby gdyby zobaczyła nie takie same konie jak na obrazku?
Nad konikami trzeba popracować. Dopasować wycinane szczegóły do rozmiaru obiektu końcowego.
Mógłbym ci to zrobić ale według mojego cennika musiałbyś mi wykopać tak z 6 metrów rowu. Inaczej mi się to nie opłaca.
