Do tego tematu pasują wypadki https://www.pip.gov.pl/pl/f/v/228246/wy ... drewna.pdf strona 15, 20-22.
Gdzieś czytałem, że lekarze teraz częściej szyją ludzi po spotkaniach z tarczą łańcuchową w szlifierkach. Pojawiła się taka nowość i są już efekty.
Byłem na pogrzebie (obrzyn odrzucony z krajzegi, smierć na miejscu), z powodu covida nie byłem na kolejnym pogrzebie - ucięta ręka. Dwie ofiary śmiertelne w rodzinie.

To nie czasy jednej wiertarki i przystawek do niej jak w "Majsterkuję narzędziami Ema-Combi" Adama Słodowego.
W cenie tej szlifierki można mieć piłę ukośnicę SCH3901105915 z tarczą 210mm i szerokością cięcia 120mm i ręczną pilarkę (do 200zł) do większych szerokości cięcia.

A co ma być wycinane na tej pile stołowej?

Mała szlifierka kątowa w miarę bezpiecznie tnie tarczą 125mm 3 zębami - to nie jest potwór jak te tarcze z nałożonym łańcuchem do cięcia. Trójzębną tarczą w szlifierce rozcinam palety na drobne kawałeczki. Wcześniej używałem pilarki tarczowej o większej średnicy i tarczy do drewna. Różnica w pracy ręcznej taka, że pilarka zbyt mocno i szybko wchodzi w drewno, łatwo zaklinować ją w deskach. Szlifierką kątową można to zrobić spokojniej, delikatniej, nie występują tak duże siły gdy piła gryzie deskę i jest szybsza od piły szablastej.
Tą tarczą na 3 zęby można rzeźbić "wstępnie" w drewnie. Krawędź jest oczywiście mocno poszarpana i dalszą obróbkę trzeba robić innym narzędziami. Da się rozciąć deskę wzdłuż:


Do piły stołowej radziłbym jednak podejść tradycyjnie: wał, łożyska, koła pasowe. Jak największa średnica tarczy i solidna osłona przed poderwaniem. Z małej średnicy tarczy i przy brak osłony może wyjść ci mordercza wyrzutnia. Zęby z góry chwycą, wyrwą materiał z rąk i mogą kogoś zabić.
Im większa tarcza tym korzystniejszy kąt pracy zębów: