Znaleziono 3 wyniki

autor: Andrzej 40
22 lut 2020, 19:29
Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
Temat: Dziwny wrzeciennik TSA 16 / TSA 160.
Odpowiedzi: 16
Odsłony: 2295

Re: Dziwny wrzeciennik TSA 16 / TSA 160.

Chyba większość użytkowników TSA-16 używa oleju do smarowania łożyska ślizgowego i to jest poprawne. Ja też i żeby nie być "olewanym" (na większych obrotach olej jednak trochę pryska) zrobiłem osłonkę z puszki po płynie (Tyskim :D).
Mayford dla tokarek ML (mają oba łożyska wrzeciona ślizgowe) zaleca przepływ 30 kropel/min.
Jeżeli kol. ma jeszcze rozebrany wrzeciennik to proponuję nagwintować M10x1 (jak w TSA-16) . U Chińczyków można kupić zbiorniczek na olej z iglicą dozującą i właśnie takim gwintem. Był pokazywany na forum. Wydaje mi się, że kosztuje ok 4$. Na upartego można się pobawić samemu i dorobić. Znajomy, który dużo toczy, zaadaptował zestaw do kroplówki i jest zadowolony. Łożysko jeszcze bardziej :wink: W tym wykonaniu wystarczy usunąć kulkę ze smarowniczki, naciągnąć wężyk i po kłopocie
autor: Andrzej 40
14 lut 2020, 00:19
Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
Temat: Dziwny wrzeciennik TSA 16 / TSA 160.
Odpowiedzi: 16
Odsłony: 2295

Re: Dziwny wrzeciennik TSA 16 / TSA 160.

maszynista1 pisze:
13 lut 2020, 16:43
Zabierak jest nakręcany na wrzeciono tak jak w TSA 160.
Też tak uważam. Gdyby był stożek to musiałoby być jakieś zabezpieczenie przed obluzowaniem. Może trzeba trochę podgrzać żeby odkręcić.
Wygląda na to, że tokarka jest bardziej podobna do TSA-160.
Jeżeli uchwyt 100mm nie jest najwyższej jakości to może założyć 80mm ?
autor: Andrzej 40
13 lut 2020, 16:26
Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
Temat: Dziwny wrzeciennik TSA 16 / TSA 160.
Odpowiedzi: 16
Odsłony: 2295

Re: Dziwny wrzeciennik TSA 16 / TSA 160.

Wrzeciennik i wrzeciono poza łożyskowaniem różnią się też innymi szczegółami. We wrzecienniku nie ma płaszczyzny i gwintowanych otworów do mocowania mechanizmu zaciskowego tulejek a wrzeciono nie ma stożka na który zakładana jest tarcza zabierakowa. Tu chyba jest nakręcana lub stanowi całość z wrzecionem.
Wydaje mi się, że także koło pasowe jest większe i potrójne, w TSA-16 jest poczwórne. Jeszcze należałoby porównać ważniejsze wymiary charakterystyczne - wznios, parametry łoża i suportu itd. Oczywiście są też podobieństwa.
Tabliczka jest tabliczką inwentarzową ze skrótem oznaczającym np. Wydział Sypania Kwiatków na Pradze :D . Koledzy z Pragi podadzą pewnie poprawną interpretację skrótu.
Wg mnie należy przyjąć maszynkę taką jaka jest, nasmarować, założyć oliwiarki (nie smarowniczki !) na wrzecienniku i zacząć się bawić. I jeśli spełni oczekiwania uzupełnić o konika i gitarę z parą kółek zębatych.
Powodzenia.

Wróć do „Dziwny wrzeciennik TSA 16 / TSA 160.”