Ano byli tacy, i nadal są, którzy kończą studia mimo że są z kategorii kiepskich. Dawniej byli to sekretarze, działacze partyjni a teraz posłowie i też działacze oraz dzieci "biznesmenów". Niejaka pani B. będąc posłanką nawet maturę zrobiła !!! I nic w tym dziwnego, że trzeba po nich wszystko poprawiać.atom1477 pisze:Ale z tym się już nie zgodzę.mc2kwacz pisze:Dobrze wykształcony inżynier rozwiąże każdy problem i będzie to rozwiązanie optymalne albo zbliżone do optymalnego. Nie da rady zrobić tego czysty naukowiec ani zwykły technik czy zdolny amator. Chyba że będą mieli fart.
Nie raz miałem okazję poprawiać po inżynierach i magistrach, i to takich którzy poza wiedzą mieli też "doświadczenie". Tzn. wiele lat pracy w zawodzie.
Zresztą wracamy do czasów "Nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera". Misiaczek się kłania - ma doświadczenie chociaż nie wykształcony
