No nie, obarczasz błędem tłumacza producenta obrabiarki. Jeżeli już to sprzedający powinien za to wisieć. W końcu to jego ojczysty język i on załatwiał tłumaczenie. Chyba że przybył z ziemi wolskiej do Polski i nikt mu nie wmówi, ze czarne jest czarne a białe jest białeYarec pisze: Q taka dokumentacja świadczy o jakości wykonania obrabiarki.
Chyba że to błąd tłumaczenia (netowego?) małej tokarki za ponad 20k zł

P.S. Już widzę jak się cieszyłeś czytając DTRkę.