Jak to czytam to mi się chce śmiać. Wellery, JBC, HAKKO. Dla początkującego to tak potrzebne jak dla hobbysty karuzelówka. Za parę złotych można kupić 60W chińską stację lutowniczą z regulacją potencjometrem, do tego dokupić parę grotów i ssawkę i można prawie wszystko lutować i wylutowywać. Z wyjątkiem rur CO

. Jak się uszkodzi następna za grosze (w porównaniu). Jeżeli ktoś ma wątpliwości, to mam za sobą 40 lat serwisowania aparatury elektronicznej i używalem także tych lutownic z najwyższej półki. Od 5 lat mam 2 chinki i nadal działają. Oczywiście w momentach dłuższego przestoju skręcam grzanie a włączam na minimalnym.