TomekL pisze:Jednak nie można, bo akurat to wrzeciono nie ma możliwości dociągnięcia śrubą.
Problem jest poruszony w innym temacie do którego odsyłam:

https://www.cnc.info.pl/topics60/uchwyt-mk3-vt19387.htm

Twoje wrzeciono ma też podobny gwint zewnętrzny na końcu jak to z linku? Jeżeli tak, to rozwiązanie kol. Gmaro, które zamieściłeś, powinno się sprawdzić.

Czegoś nie rozumiem, bo jeżeli wrzeciono ma stożek MK2 to można w nim zamocować uchwyt np.Bison 7711-2-32 z MK2 do tulejek zaciskowych ER32, który dociąga się trzpieniem z gwintem M10, w żargonie zwanym szpindlem. Stożek MK2 ma długość ca. 65mm i nie powinien wystawać z wrzeciona. Chyba jest dłuższe niż 65mm, jeżeli nie, to dla dociągnięcia można podłożyć tulejkę. Rozwiązanie z mocowaniem ISO40 na śrubie jest raczej niepoprawne technicznie - małe szanse na uzyskanie osiowości. Do robienia dziur może być, do wiercenia i frezowania raczej niezbyt. Poza tym zwiększa moment działający na śrubę i łożysko wrzeciona przy frezowaniu.

TomekL pisze:Chodziło mi bardziej o nagwintowanie na zakończeniu jak na załączonym zdjęciu:
Tutaj jak widać ktoś sobie poradził tak, że nagwintował oprawkę ISO 40 tak, żeby wchodziła w tą nakrętkę.
Moje pytanie dotyczy tego, czy da się wepchnąć oprawkę na stożku Morse'a i będzie się sama z siebie trzymała, czy również muszę zastosować taki sam patent jak na zdjęciu.

Jeżeli ta oprawka ISO 40 jest do tulejek ER to moim zdaniem nikt tego zaznaczonego gwintu nie przerabiał. Widoczna wewnątrz tulejka zaciskowa musi być wciskana i wyciągana nakrętką.
Oprawka Morse'a będzie trzymała "bez patentu" przy wierceniu, przy frezowaniu raczej nie.

TomekL pisze:czy jeśli oprawki starego typu miały nagwintowany koniec, to kupując nową oprawkę do tulejek er muszę ją nagwintować, żeby stożek nie wypadł?

Wg mnie wszystkie oprawki do tulejek ER są z urzędu nagwintowane. Proponuję kupno bezpośrednio od Bisona, są tańsze niż np. na Allegro - oczywiście też Bisona a nie chińskie.

Moim zdaniem: H31 - 2; H32 - 4,4% ; F39 -72%; I2 - proponuję 2V; I3 - wybierz minimalną częstotliwość odpowiadającą minimalnym obrotom załączanym przy 2V na potencjometrze ( np. 100Hz = 5733 obr/min); I4 - 10V; I5 - 300 Hz jeżeli nie chcesz przekraczać obrotów znamionowych, jeśli chcesz to 400 Hz.
To czy silnik połączony jest w gwiazdę czy w trójkąt nie ma żadnego znaczenia. Jeżeli nie był przełączany to jego nominalne napięcie pracy w firmowej konfiguracji wynosi 165V. Na tabliczce nie ma symbolu potwierdzajacego możliwość przełączania.
Przy połączeniu w gwiazdę i ustawieniu napięcia jak dla trójkąta nie spali się silnika. Dla trójkąta mamy niższe napięcie, większy prąd, dla gwiazdy wyższe napięcie , mniejszy prąd.

Nie mają możliwosci wprowadzenia wartości nominalnych silnika? Nie mam czasu w tej chwili sprawdzić, ale byłoby to dziwne. Jeżeli chodzi o "mają" to np. MICROMASTER Siemensa. Poza tym wystarczy jeśli będzie można ograniczyć prąd. Skalarnie czy wektorowo to trzeba wypróbować na konkretnym silniku. Większość falowników pozwala na pracę wektorowa do 300 Hz, czyli nominalną dla tego wrzeciona.

Moim zdaniem należy wziąć pod uwagę prąd 6A, bo napięcie max. można obniżyć programowo do 165V. Przy takim założeniu falownik 1,5kW powinien wystarczyć.