Jestem tego samego zdania jak kolega, z wyjątkiem tego o reżimie i dyrektorze. 30 lat temu w 1-2-3 klasie moją córkę uczyła pani, która nie umiała poprawnie pisać ani liczyć. Kogo dyrektor ma zatrudnić, jeżeli więcej można zarobić sprzedając pietruszkę. A obecna biurokracja ministerialna uważa, że maturzysta to powinien już być uczonym i ładuje tyle materiału, że nie ma czasu na utrwalanie wiadomości i myślenie. Za to krewni królika robią fortuny sprzedając coraz to nowsze i droższe wersje podręczników coraz gorszej jakości (merytorycznej).ezbig pisze: To nie jest wina nauczycieli, ale tego że oszczędzamy na nauce. Dyrektorowi wydaje się, że matematyk może nauczyć fizyki. Przecież to podstawówka, niski poziom. Muzyka to już w ogóle nie potrzebna, a potem: skąd te problemy z językami obcymi? Plastyka, technika - szkoda czasu i pieniędzy na fachowców i szkolimy społeczeństwo bez kreatywności, a może władzy o to chodziKiedyś reżim motywował do myślenia, ale teraz jak wszystko jest, więc... ale sorry za ten spam, jakoś mnie tak poniosło
Znaleziono 2 wyniki
Wróć do „Jak sie zabrac do frezowania al?”
- 15 sie 2010, 22:00
- Forum: Frezowanie / Frezarki Konwencjonalne
- Temat: Jak sie zabrac do frezowania al?
- Odpowiedzi: 24
- Odsłony: 6872
Pozwolę sobie na jeszcze jeden kawałek spamu, krótki.
- 15 sie 2010, 17:26
- Forum: Frezowanie / Frezarki Konwencjonalne
- Temat: Jak sie zabrac do frezowania al?
- Odpowiedzi: 24
- Odsłony: 6872
WZÓR napisał:
"Jednego nauczycielom zazdroszczę .... mają kupę wolnego czasu (przerwy świąteczne , wakacje , ferie zimowe , itp.).
...COŚ MI SIĘ WYDAJE , ŻE ODBIEGAMY OD TEMATU."
No to niech kolega dołoży do tego wolnego przygotowanie i poprawianie (w domu) sprawdzianów i klasówek, tak srednio 100 na tydzień (a bywa więcej), przygotowanie lekcji,beznadziejne programy co chwilę reformowane przez nawiedzonych, rady pedagogiczne, dyżury, postrzelane godziny lekcji i jeszcze parę zalet tego zawodu. Patrząc z boku wydaje się, że nauczyciel pracuje 4 godziny dziennie. Mam w rodzinie ludzi uczących i wiem, że często siedzą po nocach, żeby wykonać dobrze swoją pracę. Do tego dochodzą niektórzy rodzice, uważający, że nauczyciel ma zamiast nich wychować ich genialne dziecko. No i wysokie pensje, odpowiednie do wymaganego wykształcenia, np fizyk - stydia wyższe + pedagogiczne. Gdyby nie bezrobocie nie mielibyśmy nauczycieli.
Ale to też nie na temat. Przepraszam, ale jeśli ktos nie uczył, to nie powinien oceniać pracy nauczyciela. Jeżeli to taka dobra fucha, nic nie stoi na przeszkodzie żeby się nią zająć. ( Stare złośliwe życzenie: Obyś cudze dzieci uczył")
"Jednego nauczycielom zazdroszczę .... mają kupę wolnego czasu (przerwy świąteczne , wakacje , ferie zimowe , itp.).
...COŚ MI SIĘ WYDAJE , ŻE ODBIEGAMY OD TEMATU."
No to niech kolega dołoży do tego wolnego przygotowanie i poprawianie (w domu) sprawdzianów i klasówek, tak srednio 100 na tydzień (a bywa więcej), przygotowanie lekcji,beznadziejne programy co chwilę reformowane przez nawiedzonych, rady pedagogiczne, dyżury, postrzelane godziny lekcji i jeszcze parę zalet tego zawodu. Patrząc z boku wydaje się, że nauczyciel pracuje 4 godziny dziennie. Mam w rodzinie ludzi uczących i wiem, że często siedzą po nocach, żeby wykonać dobrze swoją pracę. Do tego dochodzą niektórzy rodzice, uważający, że nauczyciel ma zamiast nich wychować ich genialne dziecko. No i wysokie pensje, odpowiednie do wymaganego wykształcenia, np fizyk - stydia wyższe + pedagogiczne. Gdyby nie bezrobocie nie mielibyśmy nauczycieli.
Ale to też nie na temat. Przepraszam, ale jeśli ktos nie uczył, to nie powinien oceniać pracy nauczyciela. Jeżeli to taka dobra fucha, nic nie stoi na przeszkodzie żeby się nią zająć. ( Stare złośliwe życzenie: Obyś cudze dzieci uczył")