Zrobiłem sobie pośredni zabierak. Zamek nie ma bicia, ale okazało się, że między średnicą zamka a średnicą otworu w uchwycie jest luz 0,2 mm., co uniemożliwia ustawienie centryczne. Stąd bicie wałka kontrolnego w uchwycie.
Kupiłem plaster mosiądzu fi 100 grubości ~15 mm. Założyłem szczęki zewnętrzne i zacisnąłem w uchwycie. Splanowałem plaster z obu stron, wywierciłem otwór fi 25 i wytoczyłem gniazdo na zamek fi 72 H7. Pasowałem go do średnicy 71, 8 mm , zdjąłem uchwyt nie wyjmując plastra i... weszło idealnie, bez najmniejszego luzu. Dobra nasza!
Założyłem sam plaster na zabierak (lekko puknąć musiałem, siedział ciasno. Zaznaczyłem czubkiem noża do gwintów średnicę 83 mm i zapunktowałem 3 otwory pod mocowanie uchwytu.
Wywierciłem otwory 6,5 mm, nagwintowałem M8 i przykręciłem plaster do zabieraka chowając w nim śruby, żeby ich nie toczyć. Teraz dopiero splanowałem drugą powierzchnię, bo nie była równoległa do pierwszej. Wytoczyłem zamek pasując go na wcisk do uchwytu Bisona (fi 69,91 mm). Wyszło OK.
Rozwierciłem w końcu otwory na fi 8,5 mm i GOTOWE. Pomiary zrobię jutro, bo już mnie grzbiet rozbolał.

Edit: jutro, czyli dziś. Bicie wałka fi 30 w szczękach Bisona 0,03 mm. Pomiar wałka mikrometrem wykazał błąd "okrągłości" 0,02 mm. Nie jest źle, chiński uchwyt bił 0,12.

Jestem szczęśliwym (?) posiadaczem tokarki Tytan 350. Wszystko było by dobrze, gdyby nie uchwyt samocentrujący trójszczękowy. Ma bicie 0,15 mm, przycina się na spirali i w ogóle nędza. Kolega podarował mi nowy uchwyt Bison Bial 3204-100, ale nie pasuje, bo zamek tarczy jest fi 72 mm, a w Bisonie 70 mm. I mam dylemat - czy dorabiać przejściówkę, czy roztoczyć Bisona na 72H7? Mam jeszcze uchwyt czteroszczękowy niezależny na zamek 72 mm i nie chcę z niego rezygnować. Zamek w tokarce nie ma bicia (na pewno ma, bo nie ma ideału, ale jest bardzo nieznaczne). Jeżeli radzicie roztoczyć, to czy jest ktoś, kto może to wykonać?