Jak ściśniesz klejone elementy to prawie cały klej wyciśniesz.
Myślę że łatwiej będzie uzyskać gładką powierzchnię na sklejce, jak warstwa szpachli na niej zostanie, tzn żeby w ogóle sklejki nie było widać.

poorchava pisze:Jeżeli chodzi o frez 6mm, to próbowałem takim 4-piórowym zagłębienie 2mm F=400 ale zrobił się czarny dym (obroty na 2, ale chyba trochę za mało).

Tak nasi przodkowie ogień robili

Jak się zrobił czarny dym to posuw za mały albo obroty za duże.
Jak frezujesz frezem dwupiórowym na F500 i zmienisz na cztero piórowy, czyli podwoisz ilość ostrzy to i F możesz podwoić do 1000.
To samo z obrotami. Jak podwoisz, to F możesz podwoić.
Z tym że nim więcej ostrzy, tym mniej miejsca na wiór we frezie, no i frez trochę mniej mięska ma, więc praktycznie chyba nie da się podwajać proporcjonalnie do ilości ostrzy.

Nie wiem na co silnik 1NM stać, ale przy obrotach Kressa, to lepiej szybszy posuw i płycej, niż powoli i głęboko, bo frez się nagrzeje, sklejka przypali.

Tym 3,173mm frezem z 6cioma ostrzami to raczej nie zaszalejesz. Za mało miejsca na wiórki w spirali freza.

Ja używam na ogół 2 piórowe, 3mm do sklejki. Na tyle długie żeby przeszły na wylot przez sklejke 18mm i nie dłuższe, bo piszczą strasznie. Te grubsze za dużo wiórów produkują:-)

Tak na oko: posuw 1000, obroty 10.000 zagłębienie 2mm? Musisz popróbować.

Dzisiaj chyba samochody się akrylem maluje, ale dwu składnikowym.
Gruba warstwa jakiegoś nie zciemniającego sklejki lakieru też nie najgorzej wygląda.
Widziałem, ale jeszcze nie wiem co to jest za lakier.
Ten przyrząd to nos do szybowca zdalniesterowanego Kopyto do zrobienia formy.
http://www.hyperflight.co.uk/products.a ... UPRA-PRO-C
Zanim się zdecydowałem na lakiernika, byłem z tym w sklepie malarskim pare razy. Zwałszcza kobiety strasznie były zainteresowane co to jest:-)

Z 7 lat temu sklejkę oddałem do lakiernika samochodowego. Wygląda jakby się ją zanurzyło w farbie i wyjęło, do tej pory