Witam Wszystkich po długiej przerwie. Kolejne schody, a problem dotyczy Z-etki. Wiem, konstrukcja jest lipna po dłuższych obserwacjach, ale jednego nie rozumiem. Zadana jest głębokość pracy freza - powiedzmy 2 mm, zaczyna pracę, jest wszystko ok, materiał zaczyna się obracać i po chwili jest zauważalne, że zetka zaczyna coś "mieszać" i po pełnych 360 stopniach są przestawione poziomy skrawanego materiału, ale najdziwniejsze jest to, że robi to płynnie(!)Np. ma pracować w Z od 0 do -2 i tak zaczyna rzeczywiście, a kończy od -0.5 do - 1.5, czyli to nie kwestia jakiegoś nagłego przeskoku na śrubie, ale systematycznie coraz mniej się zagłębia i coraz mniej się podnosi. Każda próba kończy się tym samym. Więc o co chodzi ? Ma ktoś jakąś wizje? Pozdrawiam, a foty będą później jak już będzie wszystko OK, bo narazie nie ma czym się chwalić ;\. Chociaż co mi tam...