
Ruch pionowy wrzeciona byl najczesciej maly i wtedy nie przeszkadzalo male przekoszenie paska napedowego, widzialem, rowniez, inne rozwiazanie w ktorym bylo kolo pasowe posrednie ktore wygladalo jak rolka bez rowka na pasek, ktory byl wtedy prowadzony rowkiem na kole pasowym wrzeciona. To umozliwialo duzy ruch pionowy wrzeciona ktory byl ograniczony tylko wysokoscia tej rolki.
Rozwiazanie z wiertarki nie bardzo nadaje sie do tego celu ze wzgledu na wysokie obroty bo tam jest najczesciej tuleja z rowkiem wpustowym w ktorej przesuwa sie walek z wpustem i trudno by bylo wywazyc taka konstukcje dla tak duzych obrotow.
Jeszcze dzisiaj spotyka sie male maszyny grawerskie wyposazone w takie wrzeciona, zwlaszcza w USA.
Bywa tez ze na wspolnej plycie osi Z mocuje sie kilka takich wrzecion napedzanych jednym silnikiem zeby zwiekszyc wydajnosc produkcji. Kazde z nich mozna recznie ustawic tak zeby wszystkie frezy byly na tej samej wysokosci. Maszyna wtedy musi byc odpowiednio sztywna i napedy osi musza miec wieksza moc.
Dzisiaj mozna znalezc wrzeciona o podobnych gabarytach, zasilane przetwornikiem czestotliwosci (falownikiem), o mocy kilkuset W i obrotach 40000 - 60000/min i wiekszych.
Pozdrawiam
AndrzejJS