Kolega Mrozik ma racje, jest cala gama gotowych produktow szlifierskich na rynku, sam uzywam podobnej gumki do czyszczenia anodowanej powierzchni aluminium z odciskow brudnych palcow i innych plam i dziala wspaniale, ta moja zawiera drobiny krzemu i dla tego nie rysuje powerzchni anodowanej (tlenek aluminium jest twardszy od krzemu). Nigdy bym sie jednak nie odwazyl twierdzic ze ta moja gumka nadaje sie do wszystkiego! Takie kategoryczne stwierdzenia: ,,Do wyprowadzania idealnych rys używa się specialnej kostki wielkości mydła...'' , jak kolega mrozik pisze, moga wprowadzic w blad mniej doswiadczonych kolegow.

Firma 3M ma ogomna ilosc ,,sciereczek szlifierskich" , klockow, krazkow, tarcz i tasm o roznej twardosci i gradacji sa dosc drogie ale dzialaja wspaniale. Tu jest ich adres:
http://solutions.3mpoland.pl/wps/portal ... Abrasives/
Te moje opisy nie maja na celu robienie konkurencji uznanym firmom i ich produktom ktore sa na rynku, uwazam, jednak, ze dobrze moc sobie poradzic samemu w warsztacie kiedy pojawi sie problem a przede wszystkim probowac zrozumiec mechanizm dzialania tych narzedzi. Mozna kupic ,,kostke wielkości mydła wykonana z porowatej gumy z opiłkami nierdzewki w środku'', jak kolega mrozik pisze, przetestowac i stwierdzic ze dziala, albo ze nie dziala i kupic inna az do skutku i nie martwic sie o teorie, lepiej, jednak, miec pod reka troche papieru sciernego o kilku grubosciach, pare szczotek stalowych i mosieznych, kilka gabek szlifierskich, troche past polerniczych i pare innych drobiazgow (zwykly papier scierny potarty kreda z odrobina oleju czyni cuda!). To kosztuje grosze a daje nieograniczone mozliwosci.

Pozdrawiam wszystkich


AndrzejJS

Witam!
Czesto mowi sie ,,powierzchnia szczotkowana'' zeby okreslic powierzchnie metalu pokryta drobnymi rysami rownomiernie rozmieszczonymi. Robi sie to przy pomocy szczotek ale nie zawsze. Czesto uzywa sie papieru sciernego o odpowiedniej gradacji (czasem najlepszy rezultat osiaga sie uzywajac scierniwa troche przytepionego) czasem proszku szlifierskiego ktorym okleja sie kawalki filcu i jeszcze wiele innych sposobow.
Wazna rzecza jest smarowanie, zeby uniknac tworzenia sie narostu na koncach drucikow szczotki albo na ostrzach drobinek scierniwa. Narost powoduje chwilowe zmiany geometrii ostrzy i w rezultacie na powierzchni obrabianego detalu pojawiaja sie nieoczekiwanie miejsca matowe i polyskliwe na przemian. Smarowanie zapewnia idealna powtarzalnosc procesu, detale beda identyczne. Do aluminium uzywam denaturatu, loju wolowego (bywa w handlu w postaci walkow w tekturowej rurce pod roznymi nazwami) czasem jakiegos oleju no a do stali to najczesciej olej.
No i na koniec, w razie potrzeby, zostaje trawienie - pow. matowa albo elektropolerowanie - wysoki polysk. Jeszcze eloksalowanie (anodowanie) jest najlepsze bo najtrwalsze ale zawsze mniej lub bardziej matowe.

Pozdrawiam

AndrzejJS

Witam.
Gotowe detale aluminiowe, po ogradowaniu, oszlifowaniu, szczotkowaniu itp. wkladam na chwile do roztworu sody kaustucznej a ewentualne plamy czy tez szary nalot na powierzchni po domieszkach innych metali usuwam roztworem kwasu azotowego. Otrzymuje jasna, matowa powierzchnie ale niestety troche wrazliwa na brud. Jesli to maja byc jakies przedmioty dekoracyjne to wystarczy je pokryc cieniutko bezbarwnym lakierem celulozowym, bardzo, bardzo rozcienczonym. Zanurza sie je na chwile i nastepnie strzasa nadmiar lakieru, ewentualne krople na krawedziach detalu usuwa sie serwetka papierowa. Czasem trzeba obracac detal przez chwile w powietrzu zeby lakier nie zbieral sie w jednym miejscu.
No ale najlepiej eloksalowac.

Pozdrawiam

AndrzejJS