Przekładnia komplikuje sprawę jedynie mechanicznie - gdyż do niskich obrotów przełożenie np 1do5 a do wysokich 1do1 albo 2do1.

Owszem - ale obawiam się iż tylko w celu stabilizacji , oraz zgrania obrotów.
Kwestia "trzymania" na postoju jest wykonalna , ale jak to się spisze - nie jestem w stanie powiedzieć.
W tokarce którą miałem przyjemność się bawić był zamontowany spory silnik , na wale wrzeciennika enkoder służący właśnie do stabilizacji obrotów , oraz do zatrzymania w zadanej pozycji , a samo trzymanie podczas obróbki napędzanym narzędziem było realizowane hamulcem - takie rozwiązanie może być w miarę proste , oraz najtańsze w wykonaniu , gdyż ceny serw o odpowiednio dużej mocy wiadomo ...... małe nie są
Można pomyśleć o zaadoptowaniu np tarczy hamulcowej z samochodu .... choć to tylko takie moje przemyślenia

Jest to wykonalne - w końcu serwo to zwykły silnik z enkoderem

W "dużych" maszynach często do napędu wrzeciona służy serwo o pokaźnej mocy - umożliwia to precyzyjne ustawianie , oraz trzymanie pozycji podczas np frezowania.

Witam.
Można zastosować falownik który ma wejście enkoderowe , oraz praktycznie zwykły silnik 3-fazowy.
Umożliwi to synchronizację obrotów , tak więc powinno zdać egzamin.