Kolega Ottop jest za skromny,
jeśli można:
sterownik UL2803 + TA8435 + interfejs +++
http://www.ottop.republika.pl
Znaleziono 3 wyniki
Wróć do „Frezarka z Drukarki.”
- 17 gru 2005, 11:11
- Forum: Śruby Kulowe / Śruby Trapezowe
- Temat: Frezarka z Drukarki.
- Odpowiedzi: 14
- Odsłony: 16351
- 17 gru 2005, 00:34
- Forum: Śruby Kulowe / Śruby Trapezowe
- Temat: Frezarka z Drukarki.
- Odpowiedzi: 14
- Odsłony: 16351
- 15 gru 2005, 23:23
- Forum: Śruby Kulowe / Śruby Trapezowe
- Temat: Frezarka z Drukarki.
- Odpowiedzi: 14
- Odsłony: 16351
Jak się zmieścisz w 1500zł - to odniosłeś sukces.
Zajrzyj do mojej galerii - w osi Z z zasady stosuję elektromagnesy.
Niestety zakres użytecznego skoku jest minimalny - góra 5mm
(pamiętaj o pokonywaniu reakcji od sprężyny powrotnej),
trzeba przeprowadzać regulacje pod narzędzie,
z powodu nieliniowości elektromagnesu stosuję układ
półelastycznych dźwigni - zwiększających skok.
Niby zasada prosta, komlikacje pojawiają się później.
Frez też nie może uderzyć z pełnym impetem bo się uszkodzi.
Ogólnie dostępne programy CNC nie są przystosowane
do takiego napędu osi Z... + frezowanie.
Taki ploter nazywam 2D+ (nie 3D czy 2,5D)
Jest kłopot .
No może nie tyle kłopot z dostępem do el.
ile z ceną:
te za kilkadziesiąt złotych są za słabe,
użyteczne kosztują grubo ponad 100zł.
Za jeden dobry el. można często kupić dwa+ silniki krokowe serii 42.
Potrzebny jest też sterownik PWN - regulacja siły nacisku.
Dlaczego zatem stosuję elektormagnesy:
- spróbujcie zrobić napęd osi Z, wykonujący cykle góra/dół
w czasie ok. 0,5s a tych cykli dziennie często w tysiące,
dzień w dzień przez kilka lat - na silnikach krokowych.
Praktycznie bez części podlegających zużyciu
(no, może łożyska ślizgowe i sprężyny).
Z drukarki - dużej, igłowej może się przydać zasilacz,
przystosowany do sterowania obciążeniami indukcyjnymi
- zasila przecież silniki krokowe i cewki igieł.
Jednak nie zasilisz w ten sposób zestawu silników 2,8A
Zajrzyj do mojej galerii - w osi Z z zasady stosuję elektromagnesy.
Niestety zakres użytecznego skoku jest minimalny - góra 5mm
(pamiętaj o pokonywaniu reakcji od sprężyny powrotnej),
trzeba przeprowadzać regulacje pod narzędzie,
z powodu nieliniowości elektromagnesu stosuję układ
półelastycznych dźwigni - zwiększających skok.
Niby zasada prosta, komlikacje pojawiają się później.
Frez też nie może uderzyć z pełnym impetem bo się uszkodzi.
Ogólnie dostępne programy CNC nie są przystosowane
do takiego napędu osi Z... + frezowanie.
Taki ploter nazywam 2D+ (nie 3D czy 2,5D)
Jest kłopot .
No może nie tyle kłopot z dostępem do el.
ile z ceną:
te za kilkadziesiąt złotych są za słabe,
użyteczne kosztują grubo ponad 100zł.
Za jeden dobry el. można często kupić dwa+ silniki krokowe serii 42.
Potrzebny jest też sterownik PWN - regulacja siły nacisku.
Dlaczego zatem stosuję elektormagnesy:
- spróbujcie zrobić napęd osi Z, wykonujący cykle góra/dół
w czasie ok. 0,5s a tych cykli dziennie często w tysiące,
dzień w dzień przez kilka lat - na silnikach krokowych.
Praktycznie bez części podlegających zużyciu
(no, może łożyska ślizgowe i sprężyny).
Z drukarki - dużej, igłowej może się przydać zasilacz,
przystosowany do sterowania obciążeniami indukcyjnymi
- zasila przecież silniki krokowe i cewki igieł.
Jednak nie zasilisz w ten sposób zestawu silników 2,8A