Jestem pod wrażeniem, co tu narzekać.
A – 5, tak oczywiście miałem na myśli pokrętło wrzeciona. Nie wiem jednak czy takie obroty sprawdzą się akurat w przypadku tworzyw, tu zastanowiłbym się czy nie ustawić mniej. A z tym jazgotaniem na łukach to nie wiem pracuję na znacznie mniejszych posuwach więc tego nie mam.
Znaleziono 4 wyniki
Wróć do „Wszyscy robią to ja też”
- 15 mar 2009, 16:42
- Forum: Frezarka - konstrukcja metalowa
- Temat: Wszyscy robią to ja też
- Odpowiedzi: 34
- Odsłony: 7927
- 15 mar 2009, 11:40
- Forum: Frezarka - konstrukcja metalowa
- Temat: Wszyscy robią to ja też
- Odpowiedzi: 34
- Odsłony: 7927
Czy kolega APY nie za szybki posuw jeszcze stosuje.
Przeglądając forum niejednokrotnie spotykałem się tu z pewnym „licytowaniem” - koledzy piszą to robiłem tyle czasu, a ja to tylko tyle itp. Filmy prezentowane trwają kilka minut, w trakcie tego czasu powstaje efektowny element. Robiąc pierwsze odpalenia tez ustawiałem maszynę 200, później 90 – 60 mm/min. Miałem piski, poniszczone frezy. Dopiero kiedy zjechałem z prędkościami do 30-13 mm/min wszystko działa jak trzeba. Mówię oczywiście o pracy w stali i metalach bo wiadomo, że drewno możemy frezować znacznie szybciej.
Te nieprzyjemne odgłosy z pod frezu mogą być spowodowane, że przy szybkim posuwie jego „zadek” przy obrocie zaczepia o materiał, natomiast w linii prostej kiedy jest to już kolejne przejście może nie ma o co zaczepiać. Przy mojej małej maszynce nie posiadam żadnego systemu chłodziwa, grawerując i frezując pryskam więc co jakiś czas WD-40. Frez tylko musi być idealnie ostry. Po jakichś czterech miesiącach prób, pozbyłem się pisków, zgrzytów, przestałem niszczyć frezy. Oczywiście jak już wcześniej napisałem do pracy w metalach przerzucam się na frezy CROWN, te pozostałe chcę dać do naostrzenia i będą służyły do lżejszych prac.
Wrzeciono mam takie samo a silniki słabsze. Prędkość wrzeciona ustawiałem na różne prędkości, najlepiej pracuje na 5.
Przeglądając forum niejednokrotnie spotykałem się tu z pewnym „licytowaniem” - koledzy piszą to robiłem tyle czasu, a ja to tylko tyle itp. Filmy prezentowane trwają kilka minut, w trakcie tego czasu powstaje efektowny element. Robiąc pierwsze odpalenia tez ustawiałem maszynę 200, później 90 – 60 mm/min. Miałem piski, poniszczone frezy. Dopiero kiedy zjechałem z prędkościami do 30-13 mm/min wszystko działa jak trzeba. Mówię oczywiście o pracy w stali i metalach bo wiadomo, że drewno możemy frezować znacznie szybciej.
Te nieprzyjemne odgłosy z pod frezu mogą być spowodowane, że przy szybkim posuwie jego „zadek” przy obrocie zaczepia o materiał, natomiast w linii prostej kiedy jest to już kolejne przejście może nie ma o co zaczepiać. Przy mojej małej maszynce nie posiadam żadnego systemu chłodziwa, grawerując i frezując pryskam więc co jakiś czas WD-40. Frez tylko musi być idealnie ostry. Po jakichś czterech miesiącach prób, pozbyłem się pisków, zgrzytów, przestałem niszczyć frezy. Oczywiście jak już wcześniej napisałem do pracy w metalach przerzucam się na frezy CROWN, te pozostałe chcę dać do naostrzenia i będą służyły do lżejszych prac.
Wrzeciono mam takie samo a silniki słabsze. Prędkość wrzeciona ustawiałem na różne prędkości, najlepiej pracuje na 5.
- 11 mar 2009, 22:02
- Forum: Frezarka - konstrukcja metalowa
- Temat: Wszyscy robią to ja też
- Odpowiedzi: 34
- Odsłony: 7927
Proszę bardzo, jest firma, która w Polsce sprzedaje te frezy:
http://www.frezy.com.pl/
ale taniej zapewne będzie u źródła:
http://www.crown-norge.no/
Kupiłem jeden i przeżył pozostałe, naprawdę jest dobry.
http://www.frezy.com.pl/
ale taniej zapewne będzie u źródła:
http://www.crown-norge.no/
Kupiłem jeden i przeżył pozostałe, naprawdę jest dobry.
- 11 mar 2009, 21:04
- Forum: Frezarka - konstrukcja metalowa
- Temat: Wszyscy robią to ja też
- Odpowiedzi: 34
- Odsłony: 7927
500mm/min dla mojej maszynki to prędkość kosmiczna.
Graweruję w stali z prędkością 13 mm/min, wrzeciono mam takie samo, frezy fi 6, głębokość zejścia 0,1, ale czasami jest tylko 0,02.
Frezy dostępne na Allegro - wszystkie stępiłem, kilka się ukruszyło, czyli też poległy.
Jedyne, które się sprawdzają to frezy firmy CROWN NORGE – są drogie ale proponuję Koledze sprawdzić, ja kupiłem jeden taki frez i uważam, że warto, pokonał pozostałe.
Graweruję w stali z prędkością 13 mm/min, wrzeciono mam takie samo, frezy fi 6, głębokość zejścia 0,1, ale czasami jest tylko 0,02.
Frezy dostępne na Allegro - wszystkie stępiłem, kilka się ukruszyło, czyli też poległy.
Jedyne, które się sprawdzają to frezy firmy CROWN NORGE – są drogie ale proponuję Koledze sprawdzić, ja kupiłem jeden taki frez i uważam, że warto, pokonał pozostałe.