3DBialystok pisze:Używam filtr Bofa AD 1000. Odciąga spaliny ze Spiryta GX-a i Spiryta SI. Wkład węglowy, HEPA i wstępny.

Trochę odgrzebuję temat.
Bofę masz podłączoną bezpośrednio do maszyn? Jak z zapachem w pomieszczeniu? Wydaje mi się, że duża część zapachu to wyciągnięty materiał. A jeśli np. przerobi się dziennie 2-3 tysiące formatek np. 20x10cm to trochę tego jest. Z kilku dni - i mamy. Oprócz tego jakiś odpad z cięcia (u mnie pojemnik 60x40x30cm i ok. 10-15kg w nim).

U mnie pojawia się też inny problem - smród w pomieszczeniu. Może zwróciliście uwagę - co najbardziej śmierdzi? Wycięty materiał, odpad, który zostaje w środku czy może maszyna?
Piszecie, że w pomieszczeniu prawie nic nie czuć - ale wycięte kawałki i odpady są obok lasera? Czy są wyprowadzane gdzieś na zewnątrz?

Pytanie ile taki filtr wytrzyma i jak długo będzie skuteczny... Ponoć opary z plexi są najgorsze do filtrowania - są lepkie i filtry się zapychają. Podobno dlatego nikt nie chce określić żywotności wkładów w urządzeniach filtrujących.

A czy komuś udało się rozwiązać problem smrodu w pomieszczeniu? Wiadomo - maszyna w środku będzie śmierdzieć, zwłaszcza jeśli tnie się tylko plexę (ekstrudowana, mimo że pewni i dobrzy producenci - nie żadne wynalazki). Trochę śmierdzi wycięty materiał, trochę odpady - tak naprawdę nie wiadomo co najbardziej. Macie jakiś sposób na zniwelowanie zapachu?

To bardzo duży problem. Jakiś czas temu też pytałem o to na forum.
U mnie skończyło się wyniesieniem lasera na teren przemysłowy, to chyba jedyne rozwiązanie przy cięciu produkcyjnym (przy różnych materiałach i grawerce tworzyw chyba aż tak nie śmierdzi, chociaż nie próbowałem więc do końca nie wiem).

Są systemy (m.in. firmy TEKA), ale nikt do końca nie potrafił powiedzieć, ile godzin wytrzyma sam wkład do filtra. A trochę on kosztuje...