Szpachli używam novol'a fiber micro, uni i unisoft. Czy szybko drze? dla mnie bardzo szybko, ale ja wcześniej wszystko robiłem ręcznie, nie udało mi się jeszcze zrobić flat-spota, wiec za szybko też nie, nawet używając papierów 100 nie miałem problemów, że coś przestrzeliłem. Nie odczułem też, aby brakowało mocy, z tym, że ja w zasadzie nie dociskam do powierzchni tylko tylko tyle co urządzenie samo waży. Co do papieru to nie ma jakiejś strasznej różnicy. Skilem przez ten kołnierz trudniej o coś wystającego zahaczyć więc krawędzie papieru w skilu lepiej wyglądały, ale ja nigdy wcześniej nie pracowałem takimi urządzeniami, także nie mam żadnego innego punktu odniesienia.
Co do skila, to ojciec ma wiertarkę udarową i wyrzynarkę i się trzymają, a są dość wykorzystywane. Do tej pory SKIL to dla mnie była taka toporna liga narzędzi amatorskich. I mam nadzieję, że uszkodzenie tej szlifierki to jednorazowa akcja i jeszcze mi trochę posłuży.
Znaleziono 2 wyniki
Wróć do „Szlifierka mimośrodowa...”
- 17 paź 2012, 17:15
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Szlifierka mimośrodowa...
- Odpowiedzi: 4
- Odsłony: 2837
- 15 paź 2012, 20:23
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Szlifierka mimośrodowa...
- Odpowiedzi: 4
- Odsłony: 2837
Hej,
Ja "eksperymentalnie" zakupiłem SKILa 7405 (nic tańszego nie było z nazwą). Kupiłem eksperymentalnie ponieważ do tej pory zajmowałem się mniejszymi rzeczami, gdzie wszystko szlifowałem ręcznie, teraz przyszło 1,5x2m szlifowania, i kształt, który pozwałal na użycie maszyny (łagodne łuki), więc chciałem sprawdzić jak to w ogóle pójdzie.
Szlifuje kompozyty epoksydowo-szklane i szpachłówke samochodowa. Maszyna mi się mega przydała, jednak po kilkunastu godzinach pracy najprawdopodobniej zatarło się łożysko i poszła na gwarancji, jeszcze nie wróciła. Ale, że mam robotę zakupiłem szybko drugą teraz z ciekawości zaryzykowałem Maktec'a , rozważałem także Makitę, ale na czymś chciałem wypróbować Maktec'a.
Jedna i druga maszyna wykonana całkiem przyzwoicie, skil dużo cięższy i toporniejszy, maktec jest malutki przy nim. Te worki na pył - szmaciaki to działaja, w skilu trochę lepiej, w maktecu to przez szwy i na łączeniu z plastikiem przelatuje. Przynajmniej szpachlówka, nie wiem jak będzie z drewnem, bo mój separator cyklonowy zrobiony z wiaderka po farbie np z MDF'em radzi sobie super, a szpachlówki się sporo przedsotaje do odkurzacza.
Skil ma kolnierz dodatkowy dzięki czemu dużo mniej pyłu wylatuje bokiem, w maktecu jest dużo gorzej, masa wylatuje na boki. Jakość samego maktec'a to tak za wykonanie to klasa wyżej od boscha zielonego. Tak prawdę mówiąc to na obudowe i tak jest logo makity. Do tej pory przepracowałem nią około 10godzin i śmiga ładnie, ale to trochę mało by powiedzieć coś o trwałości.
Ja "eksperymentalnie" zakupiłem SKILa 7405 (nic tańszego nie było z nazwą). Kupiłem eksperymentalnie ponieważ do tej pory zajmowałem się mniejszymi rzeczami, gdzie wszystko szlifowałem ręcznie, teraz przyszło 1,5x2m szlifowania, i kształt, który pozwałal na użycie maszyny (łagodne łuki), więc chciałem sprawdzić jak to w ogóle pójdzie.
Szlifuje kompozyty epoksydowo-szklane i szpachłówke samochodowa. Maszyna mi się mega przydała, jednak po kilkunastu godzinach pracy najprawdopodobniej zatarło się łożysko i poszła na gwarancji, jeszcze nie wróciła. Ale, że mam robotę zakupiłem szybko drugą teraz z ciekawości zaryzykowałem Maktec'a , rozważałem także Makitę, ale na czymś chciałem wypróbować Maktec'a.
Jedna i druga maszyna wykonana całkiem przyzwoicie, skil dużo cięższy i toporniejszy, maktec jest malutki przy nim. Te worki na pył - szmaciaki to działaja, w skilu trochę lepiej, w maktecu to przez szwy i na łączeniu z plastikiem przelatuje. Przynajmniej szpachlówka, nie wiem jak będzie z drewnem, bo mój separator cyklonowy zrobiony z wiaderka po farbie np z MDF'em radzi sobie super, a szpachlówki się sporo przedsotaje do odkurzacza.
Skil ma kolnierz dodatkowy dzięki czemu dużo mniej pyłu wylatuje bokiem, w maktecu jest dużo gorzej, masa wylatuje na boki. Jakość samego maktec'a to tak za wykonanie to klasa wyżej od boscha zielonego. Tak prawdę mówiąc to na obudowe i tak jest logo makity. Do tej pory przepracowałem nią około 10godzin i śmiga ładnie, ale to trochę mało by powiedzieć coś o trwałości.