Nie ma żadnego partactwa ani prowizorek - działa w 100% w występujących u nas sytuacjach.
Zabezpieczanie się przed rzeczami które się nie wydarzą nigdy trąci lekką paranoją.
Oczywiście generalnie idiotoodporność jest dobrą rzeczą - tylko że rozwiązania tworzy się nie dla 'każdego idioty na świecie' tylko dla 'wyimaginowanego idioty korzystającego z naszego rozwiązania' - i widocznie ten mój wyobrażony idiota jest trochę mądrzejszy bo przed wyłamaniem USB 'z kopa' też się nie będę zabezpieczał
