Chińszczyzna to chińszczyzna.
Taka ciężka brama napędzana silnikami krokowymi i przekładnia do listew zębatych na paskach to porażka. No chyba że to ma służyć jako symulator galarety
Poza tym nie osłonięte prowadnice i nie synchronizowane napędy bramy.
No ale Cena Czyni Cuda i pewnie ktoś się załapie. Ciekawe tylko dlaczego nie jeździmy chińskimi samochodami?