Znaleziono 24 wyniki

autor: cnc3d
23 gru 2009, 19:49
Forum: INNE MASZYNY i URZĄDZENIA
Temat: Jaką maszynę polecacie do cięcia wodą?
Odpowiedzi: 79
Odsłony: 42456

Szanowny Kolego, z wzajemnością życzę Wesołych Świąt oraz Szczęśliwego Nowego Roku.

Jednak bardzo chętnie z Szanownym Kolegą w taką polemikę się wdam. Jestem przekonany, że będę mógł precyzyjniej wytłumaczyć każde opisane przeze mnie zagadnienie. Jednak bardzo proszę wskazać mi jakikolwiek z moich "ogromnych błędów logicznych" i merytorycznie uzasadnić ich istnienie.

Szanowny Kolega napisał:

"Teksty, ktore cytuje Pan z naszej strony internetowej nt. pomp http://www.jetsystem.pl/page.php?cont=11,19 nie sa moimi czy pracownikow JetSystem autorstwa, tylko tlumaczeniami oryginalnych tekstow Dr. Olsena i Dr. Cheunga - zalozycieli Omax Corp."

Pisząc o "oryginalnych tekstach" Pana Olsena i Cheunga zauważyłem że traktuje ich Szanowny Kolega niemalże jak Bogów a siebie przedstawia w pozycji im poddańczej.

Proszę mi uwierzyć to są tylko ludzie z takimi samymi ułomnościami i niedoskonałościami jak my, też popełniają błędy i się mylą -nie dopuszcza tego Szanowny kolega do myśli? Czy my Polacy jesteśmy gorsi od Amerykanów? Może jesteśmy głupsi, może mniej inteligentni? Nie! To oni często polskim inżynierom nie dorastają do pięt i gdyby nie stracone 50 lat które nam sowieci zabrali to omawiana sytuacja mogłaby być odwrotna.
Technologia pomp korbowych jest znana od kilku wieków, zmieniły się tylko materiały i zakresy ciśnień -co w takim razie jest w nich takiego niesamowitego?.

Konferencje naukowe, o których Szanowny Kolega wspomina są często imprezami, które mają udowodnić całemu światu, że to co jakaś grupa robi jest absolutnie wyjątkowe i tą drogą często poprawia sobie morale, a przy okazji tworzy marketingowy materiał do przechwalania. Jednak jeśli ktoś chciałby skorzystać z mojego skromnego doświadczenia, rzuconą przez Szanownego Kolegę rękawicę podejmę i czekam na zaproszenie na najbliższą konferencję.
autor: cnc3d
21 gru 2009, 00:45
Forum: INNE MASZYNY i URZĄDZENIA
Temat: Jaką maszynę polecacie do cięcia wodą?
Odpowiedzi: 79
Odsłony: 42456

Zaczęło się od tego, że ktoś udający zainteresowanego kupnem maszyny Maxiem wychwalał ją w niebogłosy, kilka minut potem, kolejny świeży użytkownik odpowiadając mu wychwalał ją jeszcze bardziej i to podając linki do filmów na youtubie. Ja napisałem co o tym myślę ale delikatnie. Jednak odpowiedź była dosyć prowokująca i stąd ten post. Jednak niebawem okazało się że po interwencji firmy Jetsystem u admina wszystkie te posty zostały usunięte. Nie bardzo lubimy kiedy ktoś ich posty kasuje, prawda?

Więc ostatni post zachowałem i odtworzyłem ale po samo cenzurze, a doświadczony znikającymi postami przeniosłem wersję oryginalną na inne forum.

Sami Państwo sprowokowaliście tą polemikę więc proszę się nie dziwić. Proszę się również nie dziwić że obrzucony inwektywami nie pozostaję dłużny choć daleki jestem od używania epitetów „samozwańczy żółtodziób” itp. Powyżej opisane są fakty, a Państwo odpowiadacie znikomą ilością rzetelnych informacji, a pojawiło się miejsce na kiepskie dowcipy.

W większości pomp wzmacniaczowych wymagania odnośnie wody są o wiele niższe niż w korbowych OMAX – MAXIEM ponieważ w tych pompach częstotliwość suwów jest w jednostce czasu kilkadziesiąt razy większa przez co wymagane są drogie uzdatniacze osmotyczne, bez których częstotliwość remontów pompy przekroczyła by zdrowy rozsądek. W pompach wzmacniaczowych wystarczają tanie filtry mechaniczne.

Korbowe pompy OMAX MAXIEM są chłodzone w obiegu otwartym wodą która jest wylewana do kanału. Większość pomp wzmacniaczowych chłodzona jest w obiegu zamkniętym.

Napisał Szanowny Pan:

„Ci ktorzy mieli okazje robic trudne ciecia w materialach takich w.w. nie mowie tu o wycieciu prostego ksztaltu, lecz o skomplikowanych ksztaltach (zlozony projekt z wewnetrznymi otworami, usytuawanymi blisko siebie i o malych srednicach), wiedza ze nie jest to prosta sprawa.
Niestety pompy wzamacniaczowe sa najmniej odpowiednie do tych aplikacji i z ich ustawieniem jest najwiecej problemow. A dlaczego? Uzytkownicy wiedza o tym najlepiej i nie ma sensu byc madrzejszym od nich. Moze sami sie wypowiedza na ten temat?”
Opisał Szanowny Pan problem, ale nie podał Pan nawet jednego powodu na którym mógłby oprzeć swoją tezę. Ja szczegółowo opisałem problem z regulacją ciśnienia w pompach OMAX MAXIEM."

Proszę nie zarzucać mi pomyłki w nazwie pomp ponieważ się nie pomyliłem. Jak zawór w głowicy się zamyka to multiplikator ciśnienia w pompie wzmacniaczowaj zatrzymuje się natychmiast, pompa OMAX pompuje dalej, a to co pompuje idzie na przelew i w kanał (w przenośni i dosłownie: woda i energia)

Dane techniczna pomp OMAX MAXIEM są jakie są i tłumaczenie kiepskich wyników porównania nadinterpretacją jest dość nie na miejscu ponieważ matematyka jest nauką ścisłą i można to dziesięć razy policzyć i wyjdzie zawsze tak samo, choć nie winem jak chcielibyśmy zaklinać rzeczywistość.
Moje wywody dotyczące porównania tych pomp trochę sprowokowane były również nadinterpretacją ale z Państwa strony. Na przywołanej stronie dotyczącej opisu pomp firmy OMAX dopiero znalazłem naciąganie faktów.

Napisał Szanowny Pan, Państwo :

„Sprawność pompy
Przy wysokim ciśnieniu ciecz charakteryzuje się ściśliwością. Przy ciśnieniu 40.000 psi woda zostaje sprężona o około 10 %. Oznacza to, że nurnik musi przesunąć się wystarczająco aby wypełnić 10 % objętości komory przed osiągnięciem ciśnienia 40.000 psi. W tym momencie zawór jednokierunkowy na wylocie otworzy się pod wpływem ciśnienia w linii wyjściowej. Na koniec suwu, gdy nurnik zawraca i zawór jednokierunkowy na wylocie zamyka się, ewentualna woda, która została uwięziona w cylindrze ulega rozszerzeniu napierając na nurnik do czasu gdy przesunie się on wystarczająco daleko aby obniżyć ciśnienie do poziomu ciśnienia na wlocie i zawór jednokierunkowy na wlocie. Energia włożona w ruch nurnika przez rozszerzającą się wodę może zostać odzyskana lub nie, zależnie od rodzaju napądu.
W pompie korbowej ta energia rozszerzenia zostaje odzyskana w taki sam sposób, jak odzyskuje się ją z rozszerzających sią gazów w silniku spalinowym wewnętrznego spalania: przekształca się w energię kinetyczną elementów obracających się. W przypadku pompy ze wzmacniaczem energia zostaje skierowana do oleju w obwodzie hydraulicznym, co powoduje nagrzewanie. Ciepło należy wyeliminować, zazwyczaj za pomocą wymiennika ciepła olejowo-wodnego. W wyniku tego wzmacniacze pracują z wydajnością około 70 %, podczas gdy pompy z napędem korbowym 95 % i więcej. Wzmacniacze wymagają też dodatkowej wody do celów chłodzenia, z czego wynikają znacznie wyższe koszty energii elektrycznej i wody aby zapłacić za energię straconą w formie ciepła.”

Szanowny Pan chyba liczy na naiwność czytelników, ponieważ w pompach wzmacniaczowych istnieje dokładnie takie samo zjawisko tyle tylko że bez pośredniczenia w tym korbowodu, przecież tłoki są naprzeciwko i cofający się jeden tłok oddaje bezpośrednio energię potencjalną zgromadzoną w sprężonej wodzie drugiemu tłokowi i nic tu nie ma do rzeczy olej , który jest w tym czasie bez ciśnienia wypierany do zbiornika. Grzanie się oleju jest spowodowane wieloma czynnikami ale na pewno nie jego powrotem z aktualnie nie pracującej sekcji.

Napisał Szanowny Pan, Państwo :

„Moc dostarczona do dyszy
Podczas gdy możliwe jest wstawienie nadmiernie dużego silnika elektrycznego do każdego typu pompy, wielkość mocy uzyskanej z silnika zależy wyłącznie od rozmiaru dyszy i ciśnienia roboczego. Dwie identycznej wielkości dysze, które pracują pod tym samym ciśnieniem i przepływa przez nie ta sama ilość wody, pobierają również z pompy tą samą moc. Innymi słowy, silnik o mocy 50 KM nie stwarza żadnych korzyści obsługując dyszę zwymiarowaną do pobierania 20 lub 25 KM. Zasadniczo w miejscach, gdzie rachunek za energią elektryczną jest oparty częściowo na prądzie pobieranym lub potencjalnym obciążeniu (a nie zużytej energii), uzytkownik musi płacić dodatkowo za niewykorzystaną moc większego silnika.”

Ciekawe spostrzeżenie. Tyle tylko że, pompy wzmacniaczowe automatycznie sterują wydajnością pompy dostosowując jej moc do wymagań stawianych przez dyszę. A dodatkowo należy wziąć pod uwagę fakt, że zastosowanie większej dyszy wpływa na zwiększenie wydajności i tu pompa 50KM ma znacznie większy zapas. Należy również wspomnieć że Moc pompy to iloczyn ciśnienia i wydajności co bezpośrednio skutkuje tym, że pompa 30KM musi mieć mniejsze ciśnienie lub/i wydajność od 50KM. Wspomnę również że szanowny Pan pomijał w swoich wywodach sprawność silnika i sterującego nim falownika.

Ogólnie można wszystko podsumować tak: OMAX-MAXIEM, chciał uprościć pompę a ją skomplikował. Tłumaczy Szanowny Pan, że to prosta i tania konstrukcja. Ale przecież Pompa Korbowa składa się z większej ilości części niż pompa wzmacniaczowa! I to takich które nie są normalnie dostępne. W pompach wzmacniaczowych cała hydraulika olejowa składa się ze standardowych komponentów hydrauliki siłowej i takie części jak zawory, pompy, złącza i węże można kupić w sklepach z częściami do koparek. Sam wzmacniacz ciśnienia jest tak prosty że jeśli porównali byśmy go z zespołem korbowodowym OMAX-MAXIEM to prawdopodobnie miał by kilka razy mniej części.
Podstawowy zestaw naprawczy do pompy OMAX MAXIEM to co najmniej kilkanaście elementów do wymiany a w pompie wzmacniaczowej… cztery!

Szanowny Pan napisał:
„Zaskakujace jest to, ze czasem klient widzi uzytkowanie maszyny poprzez ostatnia wystawiona przez nas f-re, wtedy jesli jest ona wyzsza niz pozostale, np. z powodu zrobienia "duzego przegladu" jest zaskoczony i zdezorientowany.
Wtedy, otrzymuje od nas pelne zestawienie kosztow jakie do tej pory poniosl.”

Jak sam przedstawiciel firmy sprzedającej maszynę pisze że jego klient jest „zdezorientowany” jak mu się fakturę za serwis przysyła i trzeba mu udowadniać że nie ma pomyłki w fakturze to co się dzieje naprawdę jeśli weźmiemy pod uwagę , ten przedstawiciel raczej delikatnie przedstawił obraz sytuacji.
Jak klient raz zapłaci 4.000, potem kolejny 4.000 to jeszcze to jakoś przełknie, ale jak nagle przychodzi do zapłaty 12.000 to zaczyna się problem. A z tym informowaniem klienta o kosztach to jest tak, że machnie się klientowi przed oczami tabelką, której nie ma szans na spokojnie przeanalizować, a potem denerwuje się klienta wysokimi kosztami serwisu. Pół biedy jak klient ma jedną pompę. Ze względu na fakt że OMAX MAXIEM nie produkuje większych pomp, w przypadku zakupu maszyny z dwoma głowicami trzeba zastosować dwie pompy co również podwaja koszt ich utrzymania.



Co do trwałości maszyn to moje obawy dotyczyły przede wszystkim maszyn MAXIEM, które nie mają z żaden sposób chronionych prowadnic, co nie pozostanie bez wpływu na ich trwałość a sypanie piasku obok prowadnicy na poniższym filmie w żaden sposób nie odzwierciedla naturalnych warunków pracy takiej maszyny.



Na koniec mam pytanie które mnie nurtuje. Wycinarki wodne firmy Kimla są zawsze wyposażone w serwonapędy cyfrowe. A czy wasza maszyna jest napędzana silnikami krokowymi? Ponieważ odgłosy generowane przez tą maszynę do złudzenia przypominają krokówki. Może ktoś z forumowiczów posłucha i zweryfikuje moje podejrzenia. Maszynie za 100.000,- EUR to raczej nie przystoi…
autor: cnc3d
11 gru 2009, 00:19
Forum: INNE MASZYNY i URZĄDZENIA
Temat: Jaką maszynę polecacie do cięcia wodą?
Odpowiedzi: 79
Odsłony: 42456

Szanowny Kolego Marcin75, bardzo chciałbym, ale niestety wszystkiego nie wiem.
Kwestia dopuszczenia rozwiązań technologicznych, a ich ocena to dwie różne sprawy.
Zarejestrował się Szanowny Kolega i od razu próbuje reklamować swoje produkty.
W reklamie nie ma nic złego, lecz jak się coś napisze, to właśnie forum jest po to aby można to było skomentować. Byle merytorycznie.

A więc spróbujmy porównać dwie technologie: korbową i wzmacniaczową.

Pompa korbowa działa podobnie do silnika spalinowego lub bardziej sprężarki tłokowej (ma korbowód i tłoki). Silnik elektryczny napędza korbowód a ten nurniki (tłoki).

Pompa wzmacniaczowa ma pompę napędzaną silnikiem elektrycznym ,która tłoczy olej do multiplikatora ciśnienia (wzmacniacza), gdzie naciska na tłok cylindra olejowego. Ten napiera na nurnik o najczęściej 20 krotnie mniejszej powierzchni i tak z 200 barów oleju powstaje 4000 barów wody.

W pompie korbowej są 3 cylindry i nurniki równolegle w rzędzie obok siebie
We wzmacniaczowej 2 cylindry i nurniki symetrycznie współosiowo

W pompie korbowej częstotliwość suwów nurników jest kilkadziesiąt razy większa niż w pompach wzmacniaczowych co wynika z bezpośredniego napędu silnikiem elektrycznym.
Pompy wzmacniaczowe mają około 1 cykl na 2 sekundy.

Ze względu na fakt, że każdy suw tłoka to jednostkowe zużycie nietrudno zauważyć, że żywotność rozwiązania ze wzmacniaczem jest bez porównania wyższa, pomimo, że w pompach korbowych stosowane jest znacznie więcej i droższych uszczelnień oraz wymaga się zasilania tych pomp krystalicznie czystą wodą z drogich filtrów osmotycznych.

W pompach wzmacniaczowych chłodzenie odbywa się w obiegu zamkniętym. Olej chłodzony jest przez wymiennik ciepła z wentylatorem co pozwala dogrzewać halę w zimie.
Natomiast w pompach korbowych zastosowano prostsze rozwiązanie. Po prostu chłodzi się pompę filtrowaną wodą i zrzuca ją do ścieków. Takie podejście znacznie zwiększa zużycie wody i powoduje konieczność częstszych inwestycji w urządzenie filtrujące.

Pompy korbowe dostępne są w wersjach 20 i 30KM i ciśnieniem 3500 bar, pompy wzmacniaczowe 15, 30, 50, 75, 100, 125, 150KM i ciśnieniem do 6000 bar.
Standardem jest obecnie 4150bar (60000PSI)

Ze względu na bezpośrednie napędzanie silnikiem elektrycznym w pompach korbowych nie jest możliwa regulacja ciśnienia w szerokim zakresie. Minimalne ciśnienie to ok 2500 barów i jest ono stanowczo za wysokie do przebijania niektórych materiałów (takich jak szkło). Aby ciąć szkło wymagane jest stosowanie przystawki umożliwiającej częściowe zawrócenie wody na przelew aby zmniejszyć energię strugi, lecz powoduje to niepotrzebne straty wody ale również energii.
W przeciwieństwie do tego pompy wzmacniaczowe mają bardzo szeroki zakres regulacji (od 500 barów), a dodatkowo posiadają możliwość automatycznego zmniejszenia ciśnienia na czas przebijania kruchych materiałów, a następnie cięcia przy wysokim ciśnieniu co znacząco wpływa na wydajność.

Nie bez znaczenia jest również fakt, że pompy korbowe są pozbawione możliwości wyłączania pompy (a co za tym idzie zużycia energii) na czas przechodzenia pomiędzy wycinanymi elementami, szczególnie w sytuacji gdy mamy do wycięcia dużo otworów i czas cięcia jest krótszy od ruchów dojazdowych. Wówczas cała woda i energia w niej zgromadzona idzie na przelew.
W pompach wzmacniaczowych, dzięki zastosowaniu pompy łopatkowej ze zmienną wydajnością i sterowanym ciśnieniem można niemal natychmiast wstrzymać strugę wody powodując tym samym ograniczenie poboru energii do ruchu jałowego. Wówczas również zatrzymuje się multiplikator co korzystnie wpływa na jego żywotność.

Jakie pompy korbowe mają zalety?
Są mniejsze od wzmacniaczowych i są cichsze, chociaż i tak sam proces cięcia bardziej hałasuje.

Jeśli chodzi o samą maszynę to nie bardzo wiem dlaczego producent maszyn z pompami korbowymi zdecydował się na wykonanie maszyny z bramą aluminiowa z niczym nie osłoniętymi prowadnicami. Uznał że woda z piaskiem i jeżdżące po nich rolki im nie zaszkodzą? Poza tym wygląda na to, że priorytetem przy konstruowaniu tej maszyny była cena, ale spowodowało to niewielkie jej obniżenie w stosunku do zubożenia technologicznego, co nie wróży długiego żywota tym maszynom.

Znaczna różnica w mocy silników wynika z różnych parametrów tych urządzeń. Pompa korbowa to 3450 barów i 3.8l/min, a przywołana wzmacniaczowa 4150barów i 4.16l/min więc wymaga ona większego zapasu mocy co nie oznacza, że ciągle tą moc pobiera.
Jest jeszcze inny aspekt tego porównania. Ze względu na fakt, że pompa korbowa nie ma możliwości regulacji ciśnienia inaczej niż poprzez zmianę prędkości obrotowej silnika, musi być on sterowany falownikiem, który również powoduje straty.

Może rzeczywiście się nie znam, ale z tego co mi wiadomo, to silniki indukcyjne mają sprawność 70 do 90%, więc jeśli rzeczywiście firma produkująca pompy korbowe opracowała silnik indukcyjny o sprawności znacznie większej to powinna być potentatem w ich produkcji.
Powyższy fakt wskazuje na podawanie przez firmę produkującą pompy korbowe naciąganych informacji, ponieważ nawet jeśli straty samej jednostki tłoczącej to 5%, to jeśli dodamy średnio 20% strat na silniku i dodatkowe 5% strat na falowniku, to już zrównaliśmy się do przytoczonych 70%. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że najwyższe sprawności są uzyskiwane w wąskim zakresie obrotów to zmniejszając obroty poniżej nominalnych, sprawność napędu jest jeszcze mniejsza.

Użytkownicy maszyn z pompami korbowymi zawiedzeni bardzo wysokimi kosztami eksploatacji pomp korbowych, kupują tzw. replace kity produkcji innych firm. Różnica w kosztach eksploatacji jest tak wysoka, że zakup nowej pompy może się zwrócić po 1.5 do 2 lat użytkowania. Koszt eksploatacji 4000h pracy pompy korbowej to ok. 60.000zł netto (na podstawie zsumowania kosztów przeglądów serwisowych z materiałów informacyjnych producenta). Koszt pracy tych samych 4000h pompy np accustream to 15.000 zł netto. Więcej o różnicach pomiędzy pompą korbowodową i wzmacniaczową w wycinarkach waterjet.

Jeśli w maszynach z pompami korbowymi standardem jest chłodzenie pompy filtrowaną wodą, która potem jest zrzucana do ścieków, to nie znaczy, że w innych urządzeniach jest tak samo. Współczesne pompy wzmacniaczowe (przynajmniej te przez Szanownego kolegę wymienione) mają zamknięty obieg chłodzenia i nikt czynnika chłodzącego nie wylewa.

Dlaczego więc tak doświadczona firma jak ...wiecie jaka... ciągle brnie w technologię korbową? Szef tej firmy traktuje po prostu te pompy jak swoje dziecko i pomimo ewidentnych problemów związanych z ich wykorzystaniem brnie w te pompy od wielu lat z powodów sentymentalnych. Pracował nad tymi pompami pracując w firmie FLOW, ale jak zarząd tej firmy zdecydował, że zaprzestaje produkcji takich pomp ze względu na brak możliwości ich rozwoju, odszedł z firmy i założył swoją, gdzie dalej męczył tą technologię.


Oprócz tego jak wygląda detal dzisiaj ważne jest jak wyglądać będzie ten detal wycięty za 3 lata. Rozumiem, że teraz już się nie stosuje smaru i oleju tylko wystarczy wodą polać.
Jest to dobre rozwiązanie ale tylko pod względem prostoty i niskich ksztów. Woda z piaskiem na elementach waterjeta z czasem powoduje narost podobny do kamienia kotłowego, który zaraz wytrze zgarniacze i cały piasek będzie mielony przez rolki i prowadnice. Poza tym Na filmie widać, że zaoszczędzono nawet na zbiorniku garnetu, który trzeba co 5 minut dosypywać. Takie rozwiązanie ogranicza użyteczność maszyny do drobnych detali które będą wycięte w kilka minut. Nie wyobrażam sobie sytuacji w której przez zaoszczędzenie kilkuset dolarów operator takiej maszyny musi praktycznie ciągle stać przy maszynie i dosypywać piasek, chociaż mógłby w tym czasie wykonywać inną pracę.
Inne maszyny w standardzie mają system automatycznego podawania garnetu z możliwością zasypania do 200kg. Poza tym sztywność poprzeczna bramy jest bardzo niewielka co bezpośrednio przekłada się na uzyskiwaną jakość cięcia.
Po obejrzeniu filmu zaskoczył mnie jeszcze jeden fakt. Wszystko wskazuje na to, że maszyna z pompą korbową jest napędzana silnikami krokowymi. Myślałem, że już nikomu nie przyjdzie do głowy budować waterjeta na krokówkach, a jednak odgłosy są tak charakterystyczne, że raczej ciężko je pomylić z serwonapędami.
autor: cnc3d
09 sie 2009, 20:37
Forum: INNE MASZYNY i URZĄDZENIA
Temat: Jaką maszynę polecacie do cięcia wodą?
Odpowiedzi: 79
Odsłony: 42456

Szanowny Panie Pawlas vel Skotti.
Pragnę zauważyć, że wszystko wskazuje na to, że posługuje się Pan nickiem Pawlas i Skotti. Używa Pan podobnych sformułowań, nawet całe frazy się powtarzają. Nie trzeba być specjalistą aby to zauważyć. Skompromitował się Szanowny Pan pod nickiem Skotti, więc zaczął Szanowny Pan od nowa jako Pawlas.

Wszystko wskazuje na to, że nie ma Szanowny Pan żadnej maszyny Kimla, może nawet nie widział Szanowny Pan takowej na oczy, więc bardzo proszę Szanownego Pana powołując się na jego słowa "o niezaśmiecaniu forum" o powstrzymanie się od kolejnych komentarzy.
autor: cnc3d
09 sie 2009, 11:57
Forum: INNE MASZYNY i URZĄDZENIA
Temat: Jaką maszynę polecacie do cięcia wodą?
Odpowiedzi: 79
Odsłony: 42456

Szanowny Panie Pawlas.
Firma Kimla nigdy nie obiecywała, że oprogramowanie będzie czytało wszystkie pliki, tak jak nie obiecują tego inni sprzedawcy maszyn czy oprogramowania, bo jak Pan to słusznie zauważył to raczej nie jest możliwe. Nie wiem skąd wziął Pan taką informację, bo na pewno nie od pracowników Kimla ponieważ codziennością jest pomaganie klientom w rozwiązywaniu problemów z różnymi "dziwnymi" plikami które dostają od swoich zleceniodawców. Doskonale zdając sobie sprawę z w/w problemów nikt nie odważy się opowiadać takich bzdur klientowi. Kimla jak Pan również zauważył jest największą firmą w Polsce produkującą takie maszyny i to często w firmie Kimla klienci innych producentów maszyn szukają pomocy. Na system sterowania firmy Kimla przerobionych zostało już kilkadziesiąt maszyn innych producentów, u których próżno ich klienci szukali pomocy.

Niejednokrotnie zdarzało się, że wydajność maszyn wzrastała wielokrotnie tylko z powodu wymiany systemu sterowania. Jak ktoś sobie popracował na innych systemach sterowania sprzedawanych z ploterami frezującymi itp. to po wymianie na system Kimla, wszystkie ułomności nowego systemu były niczym w porównaniu do zysków. Poza tym system sterowania Kimla ciągle się rozwija, a klienci proszeni są o zgłaszanie ewentualnych problemów i postulatów dotyczących nowych funkcji, które im by się przydały. Kimla w miarę możliwości implementuje je w następne wersje oprogramowania.
Przykład maszyny firmy Laserkomb przerobionej na system Kimla

Pozostaje jeszcze jeden problem.
Co Pan chce osiągnąć pisząc te posty. Na pewno nie chce Pan rozwiązać swojego problemu, ponieważ w poprzednich postach prosiłem o podanie numeru seryjnego maszyny, abym mógł się tą sprawą zająć. Napisałem również prywatną wiadomość z prośbą o kontakt -nie dostałem żadnej odpowiedzi.

A może żadnego problemu nie ma, a intencją jest chęć wyładowania swojej frustracji?
Może po prostu jest Pan konkurencją, która nie jest w stanie stanąć do merytorycznej rywalizacji? Tym bardziej, że zarejestrował się Pan na tym forum tylko po to aby najeżdżać na firmę Kimla. Od pierwszego postu ma Pan tylko ten cel.

W Kielcach naliczyłem 4 maszyny Kimla. Jeśli dalej będzie Pan kontynuował swoje wywody pozwolę sobie aktywniej poszukać źródła i zadzwonię do wszystkich klientów z tej miejscowości pytając czy nie potrzebują pomocy.
autor: cnc3d
08 sie 2009, 16:30
Forum: INNE MASZYNY i URZĄDZENIA
Temat: Jaką maszynę polecacie do cięcia wodą?
Odpowiedzi: 79
Odsłony: 42456

Potwierdzam opinie mojego poprzednika. Aby zakupić maszynę waterjet trzeba koniecznie być przy próbie cięcia. Najlepiej z zegarkiem w ręku wyciąć jakiś detal i sprawdzić to samo w różnych firmach. Różnice w wydajności cięcia mogą być wręcz kilkukrotne.
Proszę zwrócić uwagę szczególnie na koszty eksploatacyjne i ceny serwisu.
autor: cnc3d
08 sie 2009, 10:41
Forum: INNE MASZYNY i URZĄDZENIA
Temat: Jaką maszynę polecacie do cięcia wodą?
Odpowiedzi: 79
Odsłony: 42456

Szanowny Panie Pawlas.

Jeśli klient ma problem a nie chce zapytać jak go rozwiązać to ciężkomu pomóc.
A może to wcale nie klient, ponieważ racjonalność zachowania w takiej sytuacji jest pod znakiem zapytania.

Co do kupowania kolejnych maszyn to użytkownicy maszyn Kimla mają często po 2,3,5, a nawet 11 maszyn kupowanych w ciągu 11 lat i jakoś zawsze współpraca, kompetencje i warunki oferty sprawiają, że klienci wracają do firmy Kimla.

Proszę podać choć jedną polską firmę produkującą plotery, grawerki, cuttery i waterjety, która by w jednym miejscu zgromadziała tyle doświadczenia i technologii (ponad 500 obrabiarek w Polsce i kilkadziesiąt za granicą).
Mechanika, elektronika i oprogramowanie są produkowane w jednym miejscu co bezpośrednio przekłada się na ceny serwisu, które są najniższe w branży. Kimla nie zarabia na serwisie. Serwis oczywiście kosztuje, ale są to kwoty pokrywające wydatki, ale nie generują zysków.

Jaki ma Pan numer seryjny maszyny?
autor: cnc3d
07 sie 2009, 07:45
Forum: INNE MASZYNY i URZĄDZENIA
Temat: Jaką maszynę polecacie do cięcia wodą?
Odpowiedzi: 79
Odsłony: 42456

Szanowny Panie, oprogramowanie jak Pan słusznie zauważył jest ciągle rozwijane ponieważ kto się nie rozwija ten się cofa, a postęp w systemach sterowania i oprogramowaniu jest kluczową sprawą. Większość ludzi używa Windowsa pomimo, że na niego narzekają, a na temat jego zawieszania powstała niejedna historia. Dlaczego pomimo tego wciąż go używają? Ponieważ nie ma alternatywy. Nikt nie oferuje systemu o podobnych możliwościach. Podobnie jest z firmą Kimla. Nie ma maszyn typu "plotery ferzujące" w danym zakresie cenowym, które by się zbliżyły możliwościami do maszyn Kimla. Nowe funkcje w oprogramowaniu powstają na bazie postulatów klientów i wielu z nich próżno szukać w innych programach.

W kwestii plików DXF, sprawa jest nieco skomplikowana, ponieważ nie jest to standard jednolity i już sam Autodesk, który opracował ten format wypuścił chyba kilkanaście wersji. Jak do tego dodamy modyfikacje innych producentów oprogramowania to się robi niezły "pasztet". Kimla cały czas rozwija import plików z programów CAD, ale musi to bazować na współpracy z użytkownikami. Jeśli występuje jakiś problem z wczytywaniem plików proszę przesłać owe pliki z opisem problemu na adres [email protected] lub na Serwis CNC firmy Kimla i będzie można przeanalizować problem. Nikt nie jest jasnowidzem, na czym polega problem, a powodów może być tyle co producentów oprogramowania i nie koniecznie musi to być wina oprogramowania Kimla.

Bardzo często klienci przesyłają pliki z kształtami do wycięcia, które są bardzo źle przygotowane, tzn. posiadają pokrywające się węzły, pętelki, nieciągłości i program nie jest w stanie jednoznacznie stwierdzić co autor miał na myśli. Wychodząc na przeciw takim problemom, w programie do maszyn Kimla jest wiele funkcji do naprawy i przygotowywania rysunków tworzonych w programach służących do robienia dokumentacji drukowanej, gdzie drobne niedomknięcia i brak zachowania kolejności są nieistotne. Są takie funkcje jak: łączenie obiektów, dodawanie i usuwanie węzłów, wygładzanie ścieżki, automatyczne tworzenie obiektów zamkniętych, możliwość rozkładania, obracania, skalowania i inne proste funkcje edycyjne. W oprogramowaniach sterujących innych maszyn takich funkcji po prostu nie ma i producenci maszyn wymagają czystego G-kodu z programów CAM. Nie wspominają tylko, że to sporo kosztuje, a nie każdy pracuje w pełnym 3D.

Podstawowy problem polega na tym, że użytkownicy często nie znają funkcji oprogramowania albo nie potrafią ich użyć i to stwarza wiele problemów. Proszę skontaktować się z firmą i umówić się na spotkanie w celu omówienia pojawiających się problemów, a prawdopodobnie większość z nich zostanie rozwiązana przez wskazanie sposobów poprawnego używania funkcji oprogramowania.
autor: cnc3d
08 lip 2009, 23:25
Forum: INNE MASZYNY i URZĄDZENIA
Temat: Jaką maszynę polecacie do cięcia wodą?
Odpowiedzi: 79
Odsłony: 42456

Witam nowego kolegę, który już w pierwszym poście się śmieje z kilku firm, ale wygląda na to, że nie ma za bardzo do śmiechu. Rejestrować się na forum i pisać ze śmiechu?

Ale do rzeczy.
Koszty eksploatacji maszyn waterjet nie sa najniższe i nic tego nie zmieni. Nie oznacza to jednak, że nie można starać się tych kosztów obniżać. Rzeczywiście dzisiaj najniższe koszty pracy maszyn waterjet nie będą niższe niż 55-60 zł/h, ale w czasie gdy dolar kosztował 2.2zł było to możliwe. Podstawowym kosztem cięcia ma większości maszyn waterjet jest garnet ok. 34zł/h, dalej prąd 14zł/h, następnie części do pompy 4zł/h i do głowicy 5.5zł/h

Wypowiedź szanownego kolegi wskazuje, że ma kolega waterjeta i chce zniechęcić przyszłą konkurencje do zakupu takiej maszyny. Nie ma obawy, w Polsce cały czas jest rynek jest nienasycony. Wskazują to ceny usług cięcia waterjet, które są w Polsce wciąż droższe niż np. w USA, gdzie przecież inne koszty są wyższe niż u nas, ale nasycenie waterjetami jest wielokrotnie większe.

Co do testowania maszyn przed sprzedażą i instalacją u klienta, faktem jest, że wiele firm nawet nie składa tych maszyn przed sprzedażą, nie mówiąc już o testowaniu. Powoduje to częste problemy z uruchamianiem co często generuje niepotrzebne nerwy i koszty. Firma Kimla uruchamia i testuje każdą wyprodukowaną przez siebie maszynę, zanim zostanie sprzedana klientowi. Zawsze podczas odbioru demonstrowana jest działająca maszyna, którą klient zamówił. Części Accustream są tańsze średnio o 30% od części oferowanych przez serwisantów innych maszyn czego powodem przede wszystkim jest ominięcie całego łańcuszka pośredników, z których każdy przecież chce zarobić.

Ą może szanowny kolega jest właśnie takim pośrednikiem? :wink:
autor: cnc3d
03 lip 2009, 08:58
Forum: INNE MASZYNY i URZĄDZENIA
Temat: Jaką maszynę polecacie do cięcia wodą?
Odpowiedzi: 79
Odsłony: 42456

cyt: "To prawda, że generalnie chińskie produkty są niskiej jakości."
Cieszę się, że kolega to zauważył.

cyt: " Sam byłem w Chinach wiele razy i widziałem dziesiątki fabryk. Większość z nich budziła wiele zastrzeżeń, ale były też wśród nich fabryki które można wziąć jako wzór dla wielu europejskich fabryk. "
Też byłem w Chinach i to kilkadziesiąt razy i po wielu wizytach w wielu fabrykach jakoś nie zdecydowałem się na sprzedaż tych maszyn, pomimo, że zarobki są kuszące. Firmy które stawiasz za wzór dla europejskich zostały zbudowane od podstaw przez europejczyków i amerykanów z własną kadrą zarządzająca i wyposażeniem. Jednak produkowane tam produkty kosztują tyle co te wyprodukowane w europie i są sprzedawane pod europejskimi markami.

cyt: "Prawda jest taka, że nie da się uniknąć przeniesienia produkcji do Chin. Wykwalifikowany inżynier zarabia tam 300 EUR, a w Europie 10x tyle. Koszta nieruchomości, transportu, stali - wszystko jest tańsze niż w Europie. "
Prawda jest taka jaka jest, a przekonania kolegi też są tylko przekonaniami nie do końca odpowiadającymi stanowi faktycznemu. Nie słyszałem aby jakaś renomowana firma produkująca waterjety myślała o przeniesieniu fabryki do Chin. To nie są tenisówki, które są za tanie, aby można było na nich zarobić w Europie, tylko zaawansowane technologicznie urządzenia, w których o cenie stanowi wiedza i know-how a nie materiał czy robocizna.

cyt: "Maszyny jakie oferujemy są montowane w firmie DARDI, która....ma....kilkadziesiąt patentów. "
Z tymi patentami to raczy kolega żartować. Tam wszyscy wszystko kopiują, podglądają, a wszystkie patenty wszyscy mają w nosie. Opatentowanie czegokolwiek to tak jakby wszystkim konkurencyjnym firmom wysłać kompletną dokumentację chronionego rozwiązania.

cyt: "firmę FLOW, która wykupiła jakiś czas temu część udziałów firmy DARDI i przeniosła tam część swojej produkcji."
Flow jakoś się do tego nie przyznaje a w internecie można opublikować wszystko i potem linkować do tych tekstów w celu nabrania wiarygodności.

cyt: "Jakość ich maszyn jest nieporównywalnie lepsza .... od większości europejskich czy amerykańskich rozwiązań..."
??????? A świstak siedzi i zawija. Jeśli tak by było to dlaczego nikt nie kupuje chińskich samochodów? Przecież są o połowę tańsze, a jak do tego są jeszcze lepsze - wszyscy są głupcami, ponieważ się jeszcze w kolejce nie ustawili.

cyt: "Dzięki nam klient w tej chwili ma możliwość wyboru czy chce płacić np 140 tyś EUR za amerykańską czy europejską maszynę markową, czy 90 tyś EUR za maszynę o zbliżonych parametrach montowaną w Chinach w równie dobrej fabryce."
Co to znaczy równie dobrej? Rozumiem, że mentalność i zaangażowanie chińskich robotników została zmieniona przez podniesienie pensji ze 100 do 150USD? Większość pracowników w chińskich fabrykach nie ma żadnej motywacji do tego aby się starać. W większości to niewykwalifikowana kadra pochodząca z terenów rolniczych z kwalifikacjami do uprawy ryżu a nie wykonywania precyzyjnych urządzeń.

cyt: "Piszesz o pompach, że są jakościowo gorsze od europejskich czy amerykańskich. Pompy DARDI częściej się serwisuje niż np. pompy KMT, ACCUSTREAM czy UHDE, ale są od nich 40-50% tańsze, a dają takie samo ciśnienie i maszyny tną tak samo dobrze. Klient ma możliwość wyboru. Jedni kupują Poloneza, drudzy Mercedesa, oba samochody dojadą z Gdańska do Katowic i wrócą. "
Jak pewnie wiesz już w dwóch waszych maszynach klienci nie wytrzymali i kupili inne pompy zamiast chińskich ponieważ ilość kłopotów które one generowały przerosła wyobrażenia użytkowników. Więc teraz sobie policz ile te maszyny kosztowały. 90.000 EUR + pompa co najmniej 50.000 eur i masz te swoje 140.000 eur. Tyle tylko, że to dalej chińska maszyna tylko z lepszą pompą. Interes życia!

cyt: "Rozwiązanie stół montowany w DARDI z wysokiej jakości komponentów europejskich i odlewanego 4,5t korpusu (tak aż 4,5 tony bo woda nie znosi drgań!) + pompa europejska jest w tej chwili ulubioną konfiguracją naszych klientów. Niska cena całości + wysoka jakość kompletu to argumenty które przemawiają do klientów. "
Nie chciał bym być złośliwy, ale sam sobie życzysz abym odniósł się do konstrukcji maszyna DARDI. Jeśli chodzi o drgania to konfiguracja z belką na wysięgniku podpartą i napędzaną z jednej strony jest najgorszym z możliwych rozwiązań. Inne firmy (Flow, Omax), które oferowały maszyny z wysięgnikami wycofały się z tego rozwiązania.
Po pierwsze sztywność tego rozwiązania jest niezwykle niska ponieważ:
- naprężenia w wózkach jezdnych są wielokrotnie wyższe niż w przypadku maszyny bramowej.
- minimalny luz w ułożyskowaniu liniowym zwielokrotnia się na końcu wysięgnika
- wysięgnik wymaga przeciwwagi, która kompensuje jego ciężar ale przez to zwielokrotnia masę do przemieszczania.
- połączenie śruby napędowej o znacznym momencie bezwładności z ciężkim wysięgnikiem powoduje duże ograniczenia w dynamice maszyny.
Jak sam piszesz "woda nie znosi drgań" to masz całkowitą rację, tyle tylko że maszyny Dardi trzęsą się jak galareta. Lekkie uderzenie dłonią w głowicę powoduje drgania o kilkumilimetrowej amplitudzie.
Podczas prób cięcia na wyjściu z rogów są szlaczki, na skośnych liniach szlaczki. Aby się ich pozbyć prędkość trzeba było ograniczyć pięciokrotnie.
Mam jeszcze kilka takich „kwiatków” ale na razie nie będę się rozpisywał (no chyba, że kolega znów będzie prowokował).

Systemy sterowania od frezarki nie nadaje się za bardzo do sterowania maszynami waterjet . Czasy przygotowania i przesyłania programów (nie wspominając o poprawkach), często przekraczają czasy cięcia co też znacznie zmniejsza wydajność maszyny. Tu jest więcej o systemach sterowania maszyn waterjet

Przeprowadzone próby porównawcze pokazały podstawowe problemy tych maszyn.
Aby uzyskać porównywalny efekt jakościowy ma maszynie Dardi detal musiał być wycinany pięciokrotnie dłużej niż ma maszynie Kimla.
I żeby być sprawiedliwym, to sam proces cięcia wodą nie generował problemów. Najpoważniejszym problemem była sztywność tych maszyn, a co najdziwniejsze owa sztywność podawana jest jako największy atut tych maszyn. W tej sytuacji trzeba kupić 5 maszyn, które zajmują 5 razy więcej miejsca i postawić 5 osób aby wykonywać z podobną wydajnością tą samą pracę. Ale w takim przypadku aby to miało sens ekonomiczny maszyna musiałaby kosztować 20.000 Eur, prąd 0.1 zł /kWh, garnet 250zł/tonę a operator musiałby zarabiać 3zł/h.

Ale "takie rzeczy to tylko w Erze". :wink:

Wróć do „Jaką maszynę polecacie do cięcia wodą?”