Znaleziono 2 wyniki

autor: STELMI
27 paź 2016, 14:27
Forum: Heidenhain
Temat: Metody wiercenia otworów
Odpowiedzi: 8
Odsłony: 2654

strahodekox pisze:
STELMI pisze:ja węglikami nigdy nie wychodzę z materiału, natomiast wiertłami kobaltowymi (nie używam zwykłych) najczęściej robię wyjścia co 5mm, chyba że wiertło ma mniej jak 4mm to częściej wychodzę
I przy braku chłodzenia wewnętrznego wiertła ci się nie "zapiekają"? Czy używasz łamania wióra (tj. cofanie o 0,2mm w celu urwania wióra) czy wiercisz przykładowo otwór na 20mm i dajesz od razu na 20mm bez łamania?
nie mam wewnętrznego chłodzenia.
Jeżeli chodzi o wiercenie to tak jak napisałem - wchodzę 5mm w materiał i wychodzę 2mm ponad niego i tak cały czas. Nie robię przełamania tylko o 0,2mm tylko wychodzę wiertłem do góry całkiem, żeby woda z niego zmyła wióry. Jeżeli wiertło ma fi4 i mniej to robię częściej wyjścia niż te 5mm.
Wiertła węglikowe idą bardzo dobrze bez wychodzenia, w nich tak jak powyżej było napisane wejście sprawia, ze szybciej się tępią, dlatego nie powinno się nimi tak często wychodzić, a najlepiej robić bez wyjścia.
Podobnie ma się sprawa do wiercenia wiertłami płytkowymi - tam również nie wychodzimy
autor: STELMI
27 paź 2016, 09:40
Forum: Heidenhain
Temat: Metody wiercenia otworów
Odpowiedzi: 8
Odsłony: 2654

ja węglikami nigdy nie wychodzę z materiału, natomiast wiertłami kobaltowymi (nie używam zwykłych) najczęściej robię wyjścia co 5mm, chyba że wiertło ma mniej jak 4mm to częściej wychodzę

Wróć do „Metody wiercenia otworów”