RomanJ4 pisze:Kolega przez piec z podajnikiem (śrubowym, na pelet) mało chałupy nie spalił. Załadował podajnik, rozpalił i po jakimś czasie gdzieś na krótko wyskoczył. Po powrocie wchodzi do domu a tam kupa dymu, jak się okazało z jakiegoś powodu podajnik czy stanął, czy za wolno podawał, i żar zaczął się cofać podajnikiem do pojemnika zasypowego.
W dzisiejszych czasach malo kto czyta instrukcje obsugi. Kolega jest sam sobie winny.
Zar sie cofa gdy pojemnik zasypowy zostawisz otwarty, dmuchawa zamiast przez komin dmucha przez pojemnik, nawet jesli bedzie zaladowany groszkiem, choc to zmniejsza nieco ryzyko.
Palilem smieciuchem i kotlem na groszek i niegdy wiecej.
Teraz mam pompe ciepla i wychodzi i taniej i bezobslugowo

Koszt zakupu ten sam.