Znaleziono 6 wyników

autor: Mariuszczs
18 lis 2009, 19:02
Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
Temat: Problem
Odpowiedzi: 62
Odsłony: 12837

mike217 pisze:skoro z metra tniesz 10 odcinków po 10 cm to sprzedaj mi narzędzie którym to robisz...
Dokładnie tak jest bo jak kupuje rurę 6 metrów i płacę za równe 6 metrów to dostaję ok 6,15m bo takie są rury - a tak naprawdę to już nie było się czego czepić chyba, a to tylko wyliczenia.

Wracając do tematu to w moim przypadku czy mam mało czy dużo krućców najpierw je tnę na przecianarce bo na niej mam skalę i bez mierzenia ucinam sobie wszystkie długości jak trzeba. Na tokarce jakoś by trzeba przykładać miarkę przy mocowaniu aby odcinać nożem po gwintowaniu, jednak wydaje mi się że jest szybciej tak jak robię. Dodatkowo dochodzi taka rzecz że jak gwintowałem i dopiero odcinałem to nigdy się nie mogłem doliczyć czy już mam tyle ile potrzebuję.

Dochodzi sprawa chłodzenia i smarowania przy gwintowaniu - wydaje mi się że powinny być inne środki niż do chłodzenia przy toczeniu zawiasów. Jak gwintuję rurę przy użyciu emulgolu to jakoś zwoje są postrzępione, a jak poleję olejem z oliwiarki to sa równe.
To jest powód następny aby mieć osobną maszynę do gwintowania, bo zmieniać lub mieszać chłodziwo w zbiorniku to nie bardzo.
autor: Mariuszczs
18 lis 2009, 10:56
Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
Temat: Problem
Odpowiedzi: 62
Odsłony: 12837

oprawcafotografii pisze:
Mariuszczs pisze:...
ZUS i tak płacę, podatki to każdy wie jak nie płacić, prąd nie ma zmiłuj oczywiście. Zresztą zagaduje do mnie czasem własciciel sklepu czy mu tych krućców nie bede robił bo on chyba nawet tej złotówki nie ma zarobku na 1 sztuce a tak by zarobił więcej sprzedając taniej - to było liczone co do grosza tyle że nie pamiętam czy ta złotówka to za 1 gwint czy za oba gwinty na krućcu ( minuta roboty w sumie ). Nawet tarcze do cięcia miałem dostawać gratis.

Ja sam dla siebie robię dziennie kilka gwintów 1/2 i 3/4 cala i szukam gwintownicy jakiejść porządnej urzywanej bo ona mi się szybko zwruci właśnie przy tych kilku sztukach dziennie.
Zostan wiec milionerem ;)

q
Zwróć uwagę że piszę o pracy po godzinach ( których nie mam teraz za dużo ) dla kilku sklepów w pobliżu czyli po prostu dorabianie do emerytury, użyłem specjalnie tego określenia bo założyciel temetu chce wydać parę tysiecy złotych na produkcję więć jestem prawie pewien że ma właście kilka godzin dziennie aby coś dorobić. Nawet ja po dwu latach zabawy z tokarką szukam tokarki powiedzmy za 30 000 i to nie do celów zarobkowych, a do tego że sobie uświadomiłem dawno że za 10 000 to się kupi rozklekotańca, a gwinty będę zadal trzaskał na tej co mam. Tw gwinty to naprawdę przegięcie w sklepach z cenami.
autor: Mariuszczs
18 lis 2009, 10:45
Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
Temat: Problem
Odpowiedzi: 62
Odsłony: 12837

oprawcafotografii pisze:
Mariuszczs pisze:Przyznam się szczerze że kalkulowałem produkcję własnie zawiasów i robienie krućców i jeszcze parę rzeczy z powierzonego materiału na okoliczne sklepy i się kalkuluje :)
Ale to musi iść do sklepów a nie dla hurtowników, niestety to małe ilości.
Zawiasy też do producentów ogrodzeń, ale to małe ilości. Za to krućce już sporo i chyba 1 zł za gwint do ręki ( albo za dwa na krućcu - już nie pamietam ) bym dostał.
Praca po godzinach, ale czasu brakuje cały czas na zajęcie się tym. Zatrudnić kogoś się już nie opłaca że to robił.

Zawias gdzieś pół kilowy kosztuje jakies 6 zł. Sklep zarabia 1 zł, rozwoziciel towaru 1 zł, hurtownik 1 zł. Ze 2 złote można by zarobić jeśli bezpośrednio do sklepu bo stal po 2,20 brutto gdzies u mnie za kilo.

Z jedną tokarką i gwintownicą to bardzo dobra praca żeby dorobić do emerytury.
Czy nie mam racji ? :)
Nie. Nie zarobisz na tym ani grosza. Zaplacisz ZUS, podatki itd itp
i zostanie Ci ladna kwota na minusie.

Na emeryturze to nie powinienes myslec jak dorobic tylko jak odpoczac.
Jakas wedka, ryby, spacery w gorach, rower, gorace 40tki etc.

Ale oczywiscie zrobisz jak uwazasz.

q
ZUS i tak płacę, podatki to każdy wie jak nie płacić, prąd nie ma zmiłuj oczywiście. Zresztą zagaduje do mnie czasem własciciel sklepu czy mu tych krućców nie bede robił bo on chyba nawet tej złotówki nie ma zarobku na 1 sztuce a tak by zarobił więcej sprzedając taniej - to było liczone co do grosza tyle że nie pamiętam czy ta złotówka to za 1 gwint czy za oba gwinty na krućcu ( minuta roboty w sumie ). Nawet tarcze do cięcia miałem dostawać gratis.

Ja sam dla siebie robię dziennie kilka gwintów 1/2 i 3/4 cala i szukam gwintownicy jakiejść porządnej urzywanej bo ona mi się szybko zwruci właśnie przy tych kilku sztukach dziennie.

Za metr rurki czarnej płacę powiedzmy 10 zł, z tego ucinam 10 krućców po 10cm. Jeden kruciec 10cm kosztuje u tego samego sprzedawcy co biorę rurę 6-8 zł i do tego żadko który ma wymiar dokładnie taki jaki potrzebuję czyli te równe 10 cm. Dziennie jestem powiedzmy do 50 zł do przodu poświecąjąc 15 minut na wymianę szczęk w uchycie i gwintowanie. Najdłużej przy takich małych ilościach zajmuje wymiana szczęk i szukanie narzynki wiec zakup gwintownicy stacjonarnej jest konieczny.
autor: Mariuszczs
18 lis 2009, 10:32
Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
Temat: Problem
Odpowiedzi: 62
Odsłony: 12837

Przyznam się szczerze że kalkulowałem produkcję własnie zawiasów i robienie krućców i jeszcze parę rzeczy z powierzonego materiału na okoliczne sklepy i się kalkuluje :)
Ale to musi iść do sklepów a nie dla hurtowników, niestety to małe ilości.
Zawiasy też do producentów ogrodzeń, ale to małe ilości. Za to krućce już sporo i chyba 1 zł za gwint do ręki ( albo za dwa na krućcu - już nie pamietam ) bym dostał.
Praca po godzinach, ale czasu brakuje cały czas na zajęcie się tym. Zatrudnić kogoś się już nie opłaca że to robił.

Zawias gdzieś pół kilowy kosztuje jakies 6 zł. Sklep zarabia 1 zł, rozwoziciel towaru 1 zł, hurtownik 1 zł. Ze 2 złote można by zarobić jeśli bezpośrednio do sklepu bo stal po 2,20 brutto gdzies u mnie za kilo.

Z jedną tokarką i gwintownicą to bardzo dobra praca żeby dorobić do emerytury.
Czy nie mam racji ? :)
autor: Mariuszczs
16 lis 2009, 19:58
Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
Temat: Problem
Odpowiedzi: 62
Odsłony: 12837

Weźcie pod uwagę że na tokarce tych gwintów nie powinien robic produkcji - oczywiście standardowo nacinanie nożami. Jeśli z jakiegoś powodu musi być jedna maszyna do zawiasów i do gwintowania muf i rur i innych to to gwintowanie narzynakmi i gwintownikami - czyli na raz, a nie 5 przejazdów, tym bardziej że nóż co jakiś czas strzela bo np ciut za późno operator przewajhuje, a zespolona narzynka trzaska gwinty w tysiącach i nic jej nie jest.

Moją uwagę przypnątnęła ta maszyna ostatnio:

http://www.allegro.pl/item818764186_tok ... uj_48.html

z tego co wiem to dobry sprzęt, ale niech się ktoś wypowie kto na niej pracował, a stan to trzeba obejrzeć, napewno jeśli jest stan dobry to do zawiasów wystarczy
autor: Mariuszczs
15 lis 2009, 14:50
Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
Temat: Problem
Odpowiedzi: 62
Odsłony: 12837

jeśli chodzi o mufę to można gwintowac nożem bo mufa ma gwint walcowy, natomiast rury gwintuje się po stozku więc tutaj ma sens tylko stosowanie gwintownicy na tokarce - poświęce się i zrobię filmik jak to u mnie wygląda
zawiasy wypadało by robić z pręta na max 2 przejścia a nawet na gotowo od razu,
podpowiem ci że jesli chcesz miec konkurencyjne zawiasy to tocz je mimosrodowo tzn tak że przy spawaniu będa one od razu odstawać od tego do czego sa przyspawane, te zawiasy toczone osiowo sa upierdliwe bo przy przyspawywaniu trzeba coś podkładać ( np gwoździa )i za prosto nei wychodzi

oto filmik:



niestety do takich operacji moc 1 kW to dużo za mało - mi się wydaje że nacinanie gwintu 1 cal tak szybko to silnik 5 kW ( choć może mi się tylko wydaje że taki silnik ma ciężko u mnie )

Dodatkowo są specjalne głowice które się " rozpinają " i nie trzeba wracać po gwincie na lewych obrotach tylko po naciąciu można od razu głowicę wycofać. Takie zalety mają gwińciarki i chyba lepiej poszukać jakiejś porządnej używanej tylko do tego celu. Ja sam myślę nad zakupem gwinciarki bo na tokarce trzeba szczęki zmieniać na podcięte i nie zawsze mam wolną tokarkę a gwint mi potrzebny. Szczęki się tak podcina żeby nie trzeba było mocno skręcać uchwytu bo on cierpi. Te szczęki na filmiku to zwykłe i musiałem je naprawdę porządnie dokręcić inaczej rura będzie się ślizgać.
Mam do tego celu inne szczęki które się trochę wrzynają w rurę i tylko lekko dokręcam.

Wróć do „Problem”