heh... trzeba było się o to spytać przed robotą a nie po ;P

Jak dla mnie to:
-za mało "przeszklona konstrukcja"
-jak zaczniesz chlapać chłodziwem to płyta zacznie je chłonąć
-brak wentylacji/ wyciągu, udusisz się jak będziesz musiał tam zerknąć
-panel na uchylnych drzwiczkach do mnie nie przemawia. Większa podatność na uszkodzenie samego panelu albo przewodów

Alvar4, widząc dwie pierwsze twarze nie mam zamiaru oglądać tego filmiku i psuć sobie nastroju przed jutrzejszymi poczynaniami. Jeszcze się przestraszę i księgowym zostanę... Wole żyć w błogiej nieświadomości* jak kończą Ci co mają gdzieś bhp, niż przy każdym sięganiu po elektronarzędzia myśleć o tym filmiku

*- zdaję sobie sprawę z togo co może się stać, ale nie chcę wiedzieć co się komuś stało

ta szuflada jest jakoś łożyskowana? albo na rolkach?

Ładny mebel się z tego zrobił

I chyba jesteś pierwszą osobą na forum która ma szafę nie mając maszyny. Bo z tego co widzę to jest tak, że najpierw maszyna a później się zobaczy obudowę i jakoś tak wychodzi że maszyna latami rozrzuca wszędzie dokoła wióry

Aldeberan pisze:Takayukii
to niezłą masz rękę.. właśnie testowo w mesie obciążyłem sobie profil 60x60x4 o dł 1160 siłą 1kN, podparta na samych krawędziach końcowych, siła skupiona w połowie.. ugięcie max 0.116 mm

no to tak jakbyś położył 100 kg detal na frezarce. A teraz dodaj do tego kilkaset niutonów pracujących okresowo. Uwzględnij rezonans, policz przy jakich obrotach będzie się pojawiał i jaki będzie miał wpływ na stabilność układu. Jak to wszystko uwzględnisz to będziesz mógł powiedzieć że tyle i tyle wystarczy.