A czy przypadkiem instalacja programu nie wymaga rekompilacji jądra w Linuksie?

Niestety Linux to ślepa uliczka, jeśli chodzi nie o nas Panowie (i Panie), a o naszych klientów.

Pomysł z dedykowanym sterowaniem - już prędzej. Wtedy może być i Linux, który jak aplikacje na nasze samochodowe nawigacje "przykrywają" np. Windows.

Co do USB - jest to strasznie zawodny sposób transmisji. Bez separacji USB - dzieją się rzeczy (potrafią), o których się filozofom nie śniło.

MAC - chylę czoła, ale nie. Z tych samych powodów co, Linux - i dodatkowo wiele różnych czynników, jak chociażby popularność oprogramowania.

Windows 7 - generalnie próby podjęte, ale za dużo "myśli" za użytkownika. Ciągły problem z dostępem do plików, katalogów, portów i procesów bez specjalnego programowania - jest udręką, chociaż wszystko daje się zrobić. No za wyjątkiem może sterowników wersji 64-bitowych ;-:

Skłaniam się ku dedykowanemu komputerowi PC z licencją XP - jak długo się da. Potem zobaczymy...

Witam Wszystkich,

Chciałbym rozpocząć ogólną dyskusję nt. przyszłości oprogramowania CNC i programów sterujących w kontekście coraz to nowszych i bardziej "wypasionych" wersji Windows. Czy widzieliście już wstępny interface Windows 8?

Jestem trochę zaniepokojony przerostem formy tego systemu i jego chorych wymagań sprzętowych. Boję się, jako człowiek robiący oprogramowanie CNC (sterujące, CAD i CAM), że w nie za długim czasie, gdy po XP i Viście będzie tylko wspomnienie - nie będzie jak pisać programów sterujących na te "wypasione" i przerośnięte molochy, jak Windoza 7 i następcy.

Co więcej - coraz powszechniejszy może stać cię brak wsparcia dla portów COM i CENTRONICS. Przyjdzie nam kolekcjonować stary (dobry?) sprzęt z Windowsami XP.

Oczywiście każdy może powiedzieć - jak nie Windows, to Linux. Tu jednak występuje problem mentalny - klienci mają podstawowe problemy w Windows, więc uczenie ich wszystkiego od początku, włącznie z obsługą Linuksa - nie wchodzi w grę...

Co o tym wszystkim sądzicie?