I kolejny raz to samo. Wrzeciono za 1000, śruby kulowe....
A przecież kiedyś możesz chcieć obrabiać aluminium albo stopy tytanu więc może lepiej wziąć od razu wrzeciono za 3000.
Dla mnie 120 na oś to jest dużo. Jak ktoś pyta o prowadnice szufladowe to dla niego raczej też.
Znaleziono 3 wyniki
Wróć do „Moja budżetowa frezarka - zaczynam od zera.”
- 04 lip 2013, 19:59
- Forum: Frezarka - konstrukcja drewniana
- Temat: Moja budżetowa frezarka - zaczynam od zera.
- Odpowiedzi: 22
- Odsłony: 7106
- 04 lip 2013, 13:36
- Forum: Frezarka - konstrukcja drewniana
- Temat: Moja budżetowa frezarka - zaczynam od zera.
- Odpowiedzi: 22
- Odsłony: 7106
120 zł to specjalnie tanio niestety nie jest. Ja teraz testuje coś co będzie kosztowało może 25 za oś (grube profile prostokątne stalowe, kątowniki stalowe, najtańsze łożyska toczne) ale nie wiem co z tego wyjdzie. No i do wykonania pewnych elementów wykorzysuje właśnie frezarkę na prowadnicach szufladowych. Nie mając jej nie mogłem nawet marzyć o tak dokładnym wykonaniu czegokolwiek. Tak więc nawet prowadnice szufladowe mają jakiś sens. Wynalezienie na przykład jakiegoś sposobu mocowanie walków okrągłych to dla mnie był problem nie do przejścia, prowadnice przykręca się na płaskim i jest, a teraz wyfrezowałem sobie względnie dokładnie takie mocowanie.
- 04 lip 2013, 12:11
- Forum: Frezarka - konstrukcja drewniana
- Temat: Moja budżetowa frezarka - zaczynam od zera.
- Odpowiedzi: 22
- Odsłony: 7106
Też mam na szufladowych i też odradzam. Czego by się nie zrobiło to jakakolwiek sztywność występuje i tak tylko w środkowym położeniu prowadnicy. Jak ktoś robi frezarkę w konkretnym celu (a nie tak jak ja - dla zabicia czasu i dla sławy) to radzę szukać lepszych (i niekoniecznie dużo droższych) rozwiązań.