No i dokłądnie tam jest. Tyle tylko, że w sterowniku są kolejne kondensatory filtrujące.Leoo pisze:Bezpiecznik stosujemy między sterownikiem i zasilaczem a nie między mostkiem i kondensatorem filtrującym zasilacza.
Znaleziono 5 wyników
Wróć do „problem ze sterownikiem SSK-B02”
- 04 kwie 2010, 17:34
- Forum: Elektronika CNC
- Temat: problem ze sterownikiem SSK-B02
- Odpowiedzi: 9
- Odsłony: 2325
- 04 kwie 2010, 15:07
- Forum: Elektronika CNC
- Temat: problem ze sterownikiem SSK-B02
- Odpowiedzi: 9
- Odsłony: 2325
Cały czas mówie o tym tradycyjnym transformatorowym (300W).Leoo pisze:Kolega posiada dwa zasilacze 4A i 10A, który z nich był teraz podłączany?etet100 pisze:Tyle tylko, że kolejne próby podpięcia 36V kończą się paleniem bezpiecznika.
Robiłem też próbę na tym impulsowym (4A) i działa. Tyle tylko, że przy włączaniu na moment zdycha (słychać, że wentylator zwalnia). Znaczy, że jakieś zabezpieczenie się chyba włącza. I doszedłem do tego, że to może nie być problem z tym układem tylko z kondensatorami. Bo w zasilaczu mam 10000u ale potem po bezpieczniku w sterowniku jest 3700u na 63V. I nie wiem czy ładowanie tego kondensatora nie pali mi bezpieczników.
Na próbe go wywaliłem i jest ok.
No ale 3700u to chyba nie tak dużo. U innych to jakoś nie sprawia takich problemów. Nikt nie montuje bezpieczników pomiędzy zasilacz a sterownik ? A może one powinny być zwłoczne ?
Już myśle nad jakimś sterowaniem na prostym kontrolerze które będzie mi odpowiednio blokował enable i dopiero uruchamiał zasilanie sterowników. Najlepiej jeszcze w 2 krokach (z jakimś softstartem żeby na początku mi tych bezpieczników nie paliło). Dodałbym jeszcze wykrywanie napięcia na każdym ze sterowników (sygnalizacja, że któryś bezpiecznik się spalił). Ale nie wiem czy to nie przesada.
- 03 kwie 2010, 23:40
- Forum: Elektronika CNC
- Temat: problem ze sterownikiem SSK-B02
- Odpowiedzi: 9
- Odsłony: 2325
Dopuszczalne są chyba obydwie wersje.Takie silniki nie są uniwersalne, jak to ma miejsce w wypadku ośmioprzewodowych. Po podłączaniu do sterownika bipolarnego trzeba je włączyć na pół cewki. Jeśli Kolega włączy na całą cewkę, silnik będzie się przegrzewał a prędkość obrotowa będzie bardzo niska, zwłaszcza przy napięciu 15V.
Do sprawdzenia poprawności kierunków prądu wystarczy sonda zbudowana z dwóch diod LED i jednego opornika (dla każdej fazy silnika). Ledy łączymy równolegle-przeciwsobnie a w szereg z nimi opornik np. 4,7kOhm. Najlepiej żeby diody miały różne kolory. Dwie takie sondy przykręcone do zacisków w sterowniku wyjaśnią wszystko.[/quote]SSK-B02 zawiera dwa mostki L298, po jednym dla każdej fazy silnika. Kiedy silnik wykonuje krok do przodu a następnie do tyłu, podczas kiedy sygnał DIR jest stały, może to oznaczać że jest przerwa (zwarcie) na jednej fazie lub uszkodzony jeden z dwóch L298, o ile translator L297 jest na 100% sprawny.
W sumie to podpiąłem teraz dwa amperomierze i wyszło na to , że testując wcześniej te sterowniki raczej nie ustawiałem prądu powyżej 300mA. Biorąc pod uwagę, że wg specyfikacji silników powinno być nawet 3,5A to miał silnik prawo chodzić marnie.
Po podniesieniu do 1A chodzi już w miare dobrze.
Tyle tylko, że kolejne próby podpięcia 36V kończą się paleniem bezpiecznika. Przeczytałem dokumentacje tego układu i piszą, żeby przy podłączanie zasilania silnika było wejście enable na 0. I tak robie.
Włączam zasilanie logiki, enable na 0 (wszystko sprawdzone i na odpowiednich wejściach L298 są włąściwe poziomy), potem włączam napięcie i bezpiecznik spalony (najpierw 1,2A a potem 2,5A). Te cholerne tranzystory nie powinny przecież przewodzić. A wstawiam w szereg żarówki i bezpieczniki się nie palą. Żarówki nie świecą zanim nie uaktywnie enable.
Na 14V dalej działa w miare dobrze.
Nie mam już do tego siły.
- 02 kwie 2010, 13:42
- Forum: Elektronika CNC
- Temat: problem ze sterownikiem SSK-B02
- Odpowiedzi: 9
- Odsłony: 2325
Przyczyn może być wiele dlatego należałoby do analizy działania układu użyć czegoś więcej niż tylko żarówek. Przydałby się jakiś multimetr. Gdybyś zamiast żarówki albo nawet w szereg z żarówką wpiął amperomierz to miałbyś szansę nie tylko sprawdzić czy płynie prąd ale także jego kierunek i wartość.
Co do wartości to nie jestem pewny co taki prosty amperomierz pokaże ale co nieco na pewno się rozjaśni.
Miałem dziwne wrażenie, że coś właśnie z pomiarem prądu jest nie tak. Sprawdze te rezystory.Jeżeli na przykład w trakcie ostatniej awarii albo przy jej usuwaniu coś się stało z rezystorami szeregowymi służącymi do pomiaru prądu to układ czopera może dostawać mylną informację.
To wykluczam. Sprawdzone dokładnie. Mam nowe układy i na pewno są dobre.Może być też uszkodzenie układu L297 w którym przecież jest układ kodowania wyjść sygnałowych przy kolejnych krokach.
Niemożliwe. Zasilacz jest 100% sprawdzony.Może ten zasilacz 15 V ma za małą wydajność prądową.
Co do tego to sprawdzałem tysiąc razy ale sprawdze jeszcze raz. Sugerowałem się kolorami kabli z podobnym silniku a rezystancje cewek wyglądały dobrze więc tak to podłączylem. Chyba ze spialem srodki cewek z koncami. To silniki 6 przewodowe do podlaczenia bipolarnego lub unipolarnego.Multimetr potrzebny jest też do identyfikacji wyprowadzeń z silnika (jego uzwojeń) bo być może jednak źle go podłączyłeś do sterownika i stąd niemożność wpływania na jego kierunek obrotów i niewłaściwego skakania do kolejnych pozycji.
- 02 kwie 2010, 10:35
- Forum: Elektronika CNC
- Temat: problem ze sterownikiem SSK-B02
- Odpowiedzi: 9
- Odsłony: 2325
problem ze sterownikiem SSK-B02
Witam
Pisałem niedawno o problemach ze sterownikami. Wymieniłem wszystkie uszkodzone
części i próbuje to uruchomić. Dla pewności zacząłem od zasilania silników napięciem
15V. Po ustaleniu jakiegoś prądu silnik sobie piszczy i zachowuje się raczej normalnie.
Problem jest taki, że działa zdechle. Jak stoi to ręką ciężko go ruszyć ale podczas ruchu
wygląda jakby opuszczał połowę kroków. Z drugiej strony jeżeli steruje nim
z częstotliwością 1 hz to widzę, że silnik każdy krok i półkrok wykonuje normalnie.
Bardzo dziwne jest to, że zupełnie nie ma znaczenia kierunek podłączenia cewek silnika.
Do tej pory błędne podłączenie skutkowało skakaniem osi silnika w 2 kierunkach przy
kolejnych krokach a teraz silnik się kręci we właściwym kierunku niezależnie od
podłączenia. Nie wiem jak mam sobie tłumaczyć to zjawisko.
Układy L298 oznaczone są jako ST. Kupiłem je okazyjnie i nie mam pewności co
do oryginalności. Wyglądają raczej tak jak wszystkie poprzednie.
Wpiąłem szeregowo z cewkami 2 żarówki i widzę, że fazy sterowania wykonywane są raczej prawidłowo (oczywiście kierunku prądu w ten sposób nie sprawdze).
Ma ktoś jakiś pomysł co jest nie tak ??
Pisałem niedawno o problemach ze sterownikami. Wymieniłem wszystkie uszkodzone
części i próbuje to uruchomić. Dla pewności zacząłem od zasilania silników napięciem
15V. Po ustaleniu jakiegoś prądu silnik sobie piszczy i zachowuje się raczej normalnie.
Problem jest taki, że działa zdechle. Jak stoi to ręką ciężko go ruszyć ale podczas ruchu
wygląda jakby opuszczał połowę kroków. Z drugiej strony jeżeli steruje nim
z częstotliwością 1 hz to widzę, że silnik każdy krok i półkrok wykonuje normalnie.
Bardzo dziwne jest to, że zupełnie nie ma znaczenia kierunek podłączenia cewek silnika.
Do tej pory błędne podłączenie skutkowało skakaniem osi silnika w 2 kierunkach przy
kolejnych krokach a teraz silnik się kręci we właściwym kierunku niezależnie od
podłączenia. Nie wiem jak mam sobie tłumaczyć to zjawisko.
Układy L298 oznaczone są jako ST. Kupiłem je okazyjnie i nie mam pewności co
do oryginalności. Wyglądają raczej tak jak wszystkie poprzednie.
Wpiąłem szeregowo z cewkami 2 żarówki i widzę, że fazy sterowania wykonywane są raczej prawidłowo (oczywiście kierunku prądu w ten sposób nie sprawdze).
Ma ktoś jakiś pomysł co jest nie tak ??