Znaleziono 1 wynik

autor: Voor
13 maja 2008, 00:05
Forum: Obróbka metali
Temat: [Produkcja]Części rowerowe
Odpowiedzi: 16
Odsłony: 4761

Jeśli chodzi o szlifierkę to całkiem fajnym i niezbyt drogim rozwiązaniem może być GRIT . Szlifierki te mają budowę modułową i poręczne przystawki np. promieniową do szlifowania czoła rury które ma być spawane do boku innej rury.

Jeśli chodzi o "biznesplan" to moim zdaniem rzucasz się na głęboką wodę. 90 tys to nie dużo zakładając taki park maszynowy.
Kupisz drogie maszyny na których dopiero będziesz się uczył a nauka też kosztuje (materiały, narzędzia, plac dla maszyn itd...)
Myslę, że na początek najlepiej będzie jak dowiesz się wszystkiego o materiale jaki zamierzasz obrabiać. Z tego co piszesz wynika, że wiesz iż to stal chromomolibdenowa ale żeby ją obrabiać trzeba wiedzieć czego się po niej można spodziewać i czy jest dostępna w małych ilościach.
Np. może się okazać, że kupując giętarkę trzpieniową wg. parametrów do zwykłej stali nie ugniesz nią chromomolibdenu w takim profilu jaki będziesz wstępnie zakładał.
Można by znaleźć jeszcze tysiąc niewiadomych zanim należało by się rozglądać za maszynami.
Nie to żebym Cię zniechęcał, ale wydaje mi się, że nie od tej strony podchodzisz do tematu.
Chcesz robić coś o czym nie masz szczególnego pojęcia a nie wykorzystasz na początek tego co masz czyli znajomości tematu i kontaktów.
Po co na początku kupować właściwie mało przydatne Ci maszyny skoro stoją one do wynajęcia np. Allegro. Masz pomysł na produkt i znasz branże ? zleć wykonanie i sprzedaj.
Tak to właśnie działa, jedni produkują inni nalepiają logo i zajmują się dystrybucją.
Co potrafisz zrobić na dziś ??
W momencie gdy będziesz potrzebował tego tak dużo żeby park maszynowy się amortyzował w przyzwoitym tempie kupisz lepsze maszyny i zatrudnisz do nich ludzi.
Moim zdaniem powinieneś zacząć od atrakcyjnej strony internetowej ze sklepem, od przeszukania innych rynków i małego importu (złotówka droga - dolar leży).
Nie wiem nic na temat BMX (oprócz tego jak wygląda) ale raczej wszystko w tym temacie już pewnie produkuje Chińczyk a za oceanem można kupić za "dwa pięćdzieśiąt".


Pozdrawiam

P.S.
Tak się nawymądrzałem a sam przejmuję po kolei roboty od moich podwykonawców i dążę do tego aby wszystko robić sam. Wieczna udręka z nimi - a to termin, a to jakość a to cena...
Wiele się też nauczyłem od podwykonawców chociażby analizując ich błędy, podpatrując warsztat i rozmawiając na temat technologii.

Wróć do „[Produkcja]Części rowerowe”