Cynowanie jest łatwe ale spełnia funkcje ochronną tylko gdy powłoka jest ciągła .Mam na myśli pocynowanie bojlera i grzałek jednocześnie .Jeśli pocynujesz tylko grzałki to rdzewienie dalej będzie zachodziło jak poprzednio.Cyna jest bardziej elektrododatnia niż żelazo . Znacznie lepsze ale trudniejsze jest pokrycie cynkiem samych grzałek. Poniklowanie też jest dobre ,ale tu działa inny mechanizm (pasywacja niklu ) bojler w obydwu przypadkach będzie rdzewiał dalej tylko znacznie wolniej.Dla cynku rdzewienie będzie najwolniejsze.
Te kilka cm izolacji ,które proponuje kolega wynikają z tego ,że między grzałką a bojlerem z produktów korozji i osadu mogą tworzyć się przewodzące mostki . Ale jakakolwiek nawet cienka izolacja między bojlerem a grzałką istotnie spowolni proces korozji.
Istnieje jeszcze coś takiego jak aktywna ochrona katodowa przy pomocy zasilacza o niewielkim napięciu i małej wydajności prądowej . To też wymaga odizolowania grzałek .
Do grzałki podłączasz "-" a do bojlera "+" . Wtedy bojler staje się anodą a grzałki katodą
cały trik polega na tym by napięcie było odpowiednie tak by nie zachodził proces elektrolizy, który rozpuszczałby w tym przypadku miedź.
Znaleziono 2 wyniki
Wróć do „boiler elektryczny - korozja”
- 16 wrz 2007, 23:49
- Forum: Mechanika
- Temat: boiler elektryczny - korozja
- Odpowiedzi: 10
- Odsłony: 8364
- 16 wrz 2007, 20:34
- Forum: Mechanika
- Temat: boiler elektryczny - korozja
- Odpowiedzi: 10
- Odsłony: 8364
Jeśli miedziane rurki wlutowałeś bezpośrednio lub nawet za pomocą mosiężnych przejściówek do stalowego niezabezpieczonego zbiornika to ci go zeżre /Powstaje ogniwo gdzie miedz jest anodą a zbiornik katodą . Musiałbyś mieć w środku wodę destylowaną by tak nie było.
Najtańsze wyjście to dać teflonowe przejściówki albo podkładki izolacyjne tak by miedź nie miała kontaktu ze stalą .Sam zbiornik też można zabezpieczyć katodą magnezową lub cynkową . Są oczywiście jeszcze inne bardziej pracochłonne wynalazki.
Zerowanie raczej nie ma nic do rzeczy oprócz bezpieczeństwa.
Najtańsze wyjście to dać teflonowe przejściówki albo podkładki izolacyjne tak by miedź nie miała kontaktu ze stalą .Sam zbiornik też można zabezpieczyć katodą magnezową lub cynkową . Są oczywiście jeszcze inne bardziej pracochłonne wynalazki.
Zerowanie raczej nie ma nic do rzeczy oprócz bezpieczeństwa.