No to ja bym spróbował tak, wziął bym rurę na przodzie dał kwadrat z otworami jak na głośniczku - tak żeby głośnik się mieścił do środka. Mocował bym to śrubkami do tego uchwytu (śrubki można by odpowiednio przerobić, żeby nie zawadzały) i siup na tokarkę. teraz kwestia dobrania noża do tokarki by nie wadził i od czoła ztoczyć.
A- całość żeby głośniczek został w gnieździe.
B- nie pełna głębokość - żeby zostało 0,5mm mięsa trzyającego odpad i resztę głośnik - łatwo to usunąć nożykiem a potem wygładzić ręcznym gratownikiem.

Może jakby się nóż nie znalazł odpowiedni to zamocować zamiast noża urządzenie a'la dremel, do niego frez 2mm 2 piórowy i jazda
Trochę pierdzielenia, ale potem by szło

Hej a ile musisz tej średnicy zjechać? Te otworki zostaną? można je jakoś wykorzystać?

A na pile taśmowej albo jakieś pilarce włosowej by nie poszło?