Na codzień jestem drukarzem wielkoformatowym i mam maszyny UV rolowe jak i na płasko pod ręką. Dało by się ale tylko teoretycznie:
- atrament o oczekiwanych specyficznych właściwosciach musiałby być płynny niczym woda.
- no i kwestia zalania maszyn takim atramentem - głowica drukująca kosztuje tyle co mała linia do samodzielnego sitodruku - nie ryzykował bym, choć zapewne żaden serwis nie podjął by się takiego przedsięwzięcia

- nie wspominam o dostosowaniu do utrwalania za pomocą lamp UV co raczej wyklucza rozwiązania poza te oferowane przez producentów. A nie są to zwyczajne białe kropki, tylko z pyłem szklanym (? chyba)
- za to jakość druku powinna być ok

Próby robione, nawet seria poszła na sitodruku, potem trzeba było dokupić farbę w japoni. Znalazł się wykonawca w chinach i to nie jeden który ma gotowy produkt i temat się skończył

Co do samego sitodruku - technologia jest prosta jak cep i jak się raz zakuma to można kombinować na tysiące sposobów - jak wspomniał kolega Dance1. Z dobrą maszynką to świat i ludzie. Ja miałem dwukolorowego "romanika" polskiej produkcji. Klasa+możliwość dowolnego ustawienia pomogła w nauce.