Dla rozwoju ekonomicznego producentów samochodów?

Daniu pisze:W tedeiku. Clean diesel.

Dla środowiska korzystniej jest zajeżdżać starego tdika niż go utylizować i wyprodukować nowe super eko.

Oszołom?
Pisząc poprzedni post spodziewałem się takiego odbioru.
Oszołomiony - tak faktycznie czuję się po lekturze "Wielkiego Resetu.
Niestety, oficjalnego planu wdrażanego od 2010 roku z datą realizacji na 2030 ciężko nazwać chwilowym.
4 dniowy tydzień pracy, dochód gwarantowany, załamanie łańcuchów dostaw, inflacja, dodruk pieniądza, zmniejszenie mobilności, zerwanie więzów międzyludzkich (Covid), pełzająca eliminacja gotówki, kontrola pod płaszczykiem dbania o bezpieczeństwo to są rzeczy były już naście lat temu określone w dość dokładnych ramach czasowych w agendzie globalistów. To są oficjalne dokumenty, które są do sprawdzenia. Celem jest eliminacja klasy średniej i przejęcie władzy.
Zwróć uwagę, na walkę z Covid. Narzucone sposoby leczenia i postępowania na praktycznie całym świecie. Niewiele państw wybrało własną ścieżkę leczenia. To tylko jeden przykład.
Nie zwracałem na te rzeczy uwagi, również uważałem to za utopię, dopóki nie przeczytałem książki. Teraz zwracam uwagę i widzę, że TO się dzieje.
Klaus Schwab nie kryje się z planem i oficjalnie powiedział, że "mamy dość środków, aby doprowadzić plan do końca".

Ceny prądu w firmach to dzisiaj 2 - 3 złote za kWh (od 1 września taryfy PGNiG). Czyli 40 - 60 zł za 100 km.
Wygląda na to, że taryfy domowe powyżej 2000 kWh na rok poszybują również w okolice tych cen.
Samochody elektryczne zaczynają tracić sens ekonomiczny, spalinowe zaś niedługo przestaną być produkowane.
Wkrótce samochód może stać się czymś nieosiągalnym dla "Kowalskiego"
Czekają nas bardzo nieciekawe czasy, zwłaszcza jeśli plany globalistów się ziszczą, a te są na całym świecie bardzo konsekwentnie wdrażane.
To co brałem kiedyś za teorie spiskowe dzisiaj zaczyna nabierać realnych kształtów.
Polecam książką "Wielki Reset" (bardzo mocno daje do myślenia, jest to interpretacja istniejących i wprowadzanych przepisów pod kątem bardzo niebezpiecznych dla nas rzeczy, polecił ją Roman Kluska) oraz zainteresowaniem się hasłami: wielki reset, 4 rewolucja przemysłowa, Klaus Schwab.
Za górnolotnymi ideami kryje się zniewolenie narodów, likwidacja klasy średniej i wiele innych rzeczy, które są już dzisiaj wprowadzane w życie.
Tak, słyszę się, wiem jak to niewiarygodnie brzmi i bardzo chciałbym nie mieć racji.

Domowa cena jest dzisiaj nierealna, prąd kosztuje więcej (aktualne ceny hurtowe są wyższe: https://www.pse.pl/home - wykres na dole strony). Wkrótce czekają nas podwyżki. Powiem więcej, że będę bardzo zadowolony, jeśli w ciągu najbliższego półrocza będę mógł bez ograniczeń korzystać z energii.
PV? Owszem taniej, ale masz taką instalację, że wystarczy Ci na dom i samochód? Szczerze wątpię.

A jeśli ktoś uważa, że elektryk jest tak eko, że może na miejsce starego spalinowego samochodu kupić nowy, elektryczny i to będzie duży zysk dla ekologii, to jest w dużym błędzie.
I nie tylko ja tak myślę:

Ile dzisiaj kosztuje prąd w firmie? 2,50 zł za kWh? Zakładając, że zużycie jest na poziomie 20kWh na 100 km to jest koszt 50zł. To około 6-7 litrów paliwa. Na razie wielka lipa z elektrykami.
Może za jakiś czas, kiedy będzie można kupować prąd po cenie giełdowej warto będzie rozważyć elektryka, ale trzeba będzie się liczyć z brakiem dostępności samochodu w "tanich godzinach".
Przykładowy dzień, z droższą energią.

tristar0 pisze:Tesla to był akurat przykład bo może być inne luksusowe auto elektryczne .

Tesla luksusowa? Serio? A niby z jakiego powodu? Z nie dla każdego osiągalnej ceny?
A może to akceptowalny zasięg czyni elektryka luksusowym?

jasiu... pisze: Chodzi o ekonomię. Do tej pory samochód napędzał gospodarkę. Musiałeś albo na niego odłożyć, albo spłacać za niego raty. Dziś gospodarkę napędzają dobra niematerialne. Taki netfix, płatne portale, gry internetowe. Tego nie dotkniesz, a mimo to wydajesz na to pieniądze. Samochód może być jako coś do wynajęcia. Potrzebny, to płacisz, jak miejskie hulajnogi.

Ekonomia. Zawsze napełnia komuś kieszeń.
Wynajęcie samochodu to dobra niematerialne? Może dla wynajmującego. Ten, który samochód wynajmuje doskonale wie, co to są dobra materialne.

Rober74 pisze:Czyli w tym temacie mogą się wypowiadać, tylko posiadacza elektryków? Reszta się nie zna, bo nie używa, więc i nie powinna się wypowiadać? Skąd to stwierdzenie? Wiedzę nie czerpie się tylko z praktyki. Prawda?

Teoria i praktyka czasem się mijają. Zwłaszcza teoria zbudowana na reklamie.

Znajomi mają Teslę 3.
Byli zachwyceni.
Do czasu. Ostatnio zapytałem o nią. Odpowiedź była krótka: A idź w holerę...

Czyli popieramy wizję pana Szwaba i dobrowolnie pozbawiamy się mobilności?
Ja dziękuję.