Rayford pisze:Panowie oświećcie mnie jak wycinać plastiki, mam frez jedno piórowy 2mm próbuje używać rożnych posuwów i obrotów wrzeciona i nic nie idzie, chwila od startu i tworzywo oblepia frez.
Czy w takiej sytuacji potrzeba koniecznie chłodzenia używać? Na sucho nie da rady ? a może jakiś specjalny frez?

Jak Koledzy podpowiedzieli, małe prędkości (1-2) i szybkie przesuwy. Ja do chłodzenia, plastiki plexi, używam płyn do mycia naczyń z wodą ok. 1:1 aby nie był za rzadki ani za gęsty. Ostatnio wycinałem otwory w płycie czołowej obudowy plastikowej ze sklepu elektronicznego frezem jednopiórowym (grawerskim) z węglika średnica 3mm nie miałem problemów. Nie radziłbym do miękkich plastików używać frezów spiralnych.
Tuleje redukcyjne do Bosch'a można kupić w serwisie lub sklepie firmowym ewentualnie samemu dorobić redukcję z potrzebnej średnicy do fi 6m lub 8mm.
Do szlifierki GGS27C powinny również pasować tuleje ze szlifierek 'długich', taką mam tuleję do 1/8" (kupuje się razem z nakrętką).

Rayford pisze:Szlifierka ma mocny wentylator i stąd ten świst jak zrobi się zabudowę to powietrze skieruje się w kierunku freza i będzie chłodzenia trochę i wióry wydmuchiwać będzie doskonale

Bardziej hałasują szczotki niż wentylator. Po przetoczeniu komutatora był krótki moment kiedy maszyna faktycznie cicho pracowała ale po chwili wróciło do normy, może jest trochę lepiej. Radzę używać oryginalnych szczotek lub 'sprawdzonych', raz wstawiłem te które miałem pod ręką i przy następnej wymianie zauważyłem nierównomierne/zwiększone zużycie komutatora.

Wydmuch skierowany do dołu może powodowac spore 'zadymienie' pomieszczenia szczególnie przy obróbce drewna o płycie mdf nie wspomnę. Również przy innych materiałach tak skierowane powietrze powodowało spore 'zaśmiecenie' warsztatu. Przy frezowaniu z użyciem chłodziwa też mogą być niepożądane zjawiska. Oczywiście zrobienie obudowy frezarki ograniczy śmiecenie.

U siebie zrobiłem 'korytko' (fragment butelki pet) aby wydmuch skierowac do góry i po tej zmianie można frezować w bardziej komfortowych warunkach. Taka zmiana nie pwodowała nadmiernego nagrzewania szlifierki, ale nie przekraczałem ustawień regulatora 3-4.

Urządzenia generują inne częstotliwości dźwięku.

Bosch ma przewagę wyższych częstotliwości, źle odbierane przez ucho/uszy.
Wymienianą tu szlifierkę używałem przez ponad 3 lata, jedyne czynności to wymiana szczotek. Nie zgodzę się z wcześniejszą opinią o tulejach zaciskowych, powiedziałbym że są lepsze od Kress'a. Nigdy nie miałem żadnych problemów jednocześnie łatwiej dorobić. Blokada bolcem ogranicza długość frezu, to czasami poważny problem. Mocowanie z tworzywa jest wytrzymałe, nie widać śladów zużycia.
Niestety komutator dobiega końca swego żywota a remont to przynajmniej wydatek 300zł więc pojawił się Kress. Ma on niższe lepiej przyswajalne przez nasz narząd słuchu. Porównując dźwięki określiłbym że Bosch 'świszczy' a Kres 'mruczy/buczy'. Łatwiej przebywać w pomieszczeniu w którym pracuje Kress. Tuleje trudne do dorobienia (stożek) a do kupienia kosztowne (ok. 50zł), warto od razu zaopatrzyć sie w nakrętkę czyli w sumie wydatek 100zł.