Bo od tego jest forum - dyskusja - jak zrobić aby było najlepsze do naszych konstrukcji.Dlaczego na forum toczy się temat samodzielnej budowy sterowników ...
Raczej o naukę i parametry ale cena też jest poważnym argumentem.Czy tylko chodzi o cenę?
Czy samodzielnie zbudowany sterownik będzie lepszy ?
Będzie Twój a nie kupiony. Będziesz znał jego możliwości i będzie łatwiejszy w ewentualnej naprawie.
To nie jest kwestia białe czy czarne, dobre czy złe tylko jak pasuje do posiadanych silników. Sterowanie na L297/L298 to kroki 1/1 i 1/2, 2A, 45V, struktura bipolarna. Sterownik A3977 ma kroki 1/1 1/2 1/4 1/8, prąd 2.5A, napięcie 35V, struktura mosfet.Czy sterowniki oferowane z Augustowa lub Allegro nie są dobre ?
Można kupić gotowe i można zrobić oba rowiązania, decyzja należy do Ciebie. Możesz spróbować zrobić/kupić po 1 egzemplarzu i przetestować.Co mi radzicie - czy brać się za samodzielną budowę sterowników czy kupić gotowe ? Podkreślam , że raczej mam wstręt do lutownicy, chociaż napewno bym sobie poradził.
Czy napewno muszę napędzać silnikiem oś Z - skoro mam zamiar wycinać tylko sklejkę i balsę frezem max 3 mm .
Czy nie wystarczy na śrubę osi Z założyć jakąś korbę i ręcznie ustawić głębokość frezowania.
Nie nie musisz ale powinieneś. Bez sterowanej osi Z zbudujesz 'półautomat' który będzie musiał czekać na manualne sterowanie Z. W programie wycinania będą musiały być wstawione pauzy przy każdej zmianie ścieżki cięcia. Pewnie bardzo szybko pojawią sie również problemy z ustawianiem głębokości cięcia.
Sklejka nie jest wdzięcznym materiałem do frezowania szczególnie ta nie do końca sucha, przy duzych głębokościach szybko narzewa frez i powstaje efekt 'palenia'.