Dzięki serdeczne. Zapisałem sobie nazwy ulic i pokręcę się po mieście. Widzę, że potrzebna będzie jakaś strategia, żeby dobrac się do złomu

Na Łęczyńską mam przysłowiowy rzut beretem.
Ciekawa sprawa - w mojej okolicy złomowiska w soboty nie są czynne, a szkoda. Zresztą w Warszawie też właściwie nie ma gdzie iść po złom kolorowy. Stalowego jest sporo.