Znaleziono 3 wyniki

autor: M 52
22 paź 2009, 18:23
Forum: WARSZTAT
Temat: Nietypowy solidny stół ślusarski w garażu
Odpowiedzi: 13
Odsłony: 13823

Mój kumpel musiał kiedyś schować w jednym garażu wóz codzienny i zabytkowy. Wymyślił więc rodzaj wzdłużnej kołyski, na ktorej stał zabytek, a pod nią wjeżdżał przód nowego wozu. Karkołomna kombinacja. Ja za to kombinuję teraz prowadnicę z wyciągarką elektryczną, po ktorej będę samodzielnie wyprowadzał motocykle z piwnicy. To zabytki i szkodzi im dłuższy spacerek :wink: , zresztą rzadko je wyciagam. Rynna i wyciągarka muszą się łatwo i szybko demontować i przenosić. Wszystko zawsze robię samotnie, to muszę kombinować. Nawet łódkę samodzielnie ładuję na przyczepę. Jedynie Nutoola pomógł mi znieść chłopak mojej córki, ale od tej pory wyraźnie mnie omija ;)
Myślę też nad stanowiskiem do spawania z jakąś wentylacją, bo na razie całe żelastwo muszę wozić na przystań i spawać pod chmurką.
autor: M 52
21 paź 2009, 12:46
Forum: WARSZTAT
Temat: Nietypowy solidny stół ślusarski w garażu
Odpowiedzi: 13
Odsłony: 13823

Mój warsztat jest w piwnicy. To taka dość komfortowa piwnica o powierzchni 9m2 w stosunkowo nowym budynku w środku miasta. Najpierw zrobiłem sobie na jednej ze ścian spawany regał stalowy kotwiony do ścian, sufitu i podłogi, z wygodnym miejscem do pracy. Niestety wibracje były odczuwalne w mieszkaniach. Jak ludzie zapłacili kupę kasy za mieszkanie, to nie zaakceptują sąsiedzkich hałasów w piwnicy i w ogóle cudzego hobby. Nawet estetyczna przyczepa do łódki na moim własnym miejscu do parkowania im przeszkadza.
Teraz wyciąłem niepotrzebną częśc regału i mam dzięki temu miejsce na motocykle. Pod Nutoola zmajstrowałem wąski stolik z profilu kwadratowego 80mm wypełnionego betonem. Taki stół jest łatwy do przestawiania, oszczedza miejsce, a jest stabilny i ma nawet zakamarki na skład materiału, zasilanie, pompkę chłodziwa itp. Frezarka stoi na kuchennej szafce 40 z szufladami, co okazało się najwygodniejsze. Szlifierka stołowa stoi na słupku kwadratowym 80mm obsadzonym w betonowym postumencie wielkosci dużej płyty chodnikowej, co zapewnia łatwość przestawiania, łatwość dostępu podczas pracy, stabilność i ciszę. Ten postument służy mi także do ustawiania piły ukosowej i piły tasmowej zamiennie ze szlifierką, a ostatnio zacząłem nawet kombinować z kowadłem. Wylewkę w piwnicy mam dość równą, więc bez wyrównywania pokryłem ją farbą do posadzek betonowych, co okazało się pomysłem wyjątkowo udanym. Mam czysto, nic się nie pyli, tanio w wykonaniu i latwo zrobić ewentualne zaprawki. Profili zamknietych używam najczęsciej bo je po prostu lubię i łatwo mi je kupić. W moich okolicach na złomowiskach trudno o wartościowy materiał. Zwykle trafiają się bezwartościowe resztki różnych urządzeń i pozostałości po wymianach instalacji c.o.

Zastanawiałem się, czy rzeczywiście potrzebujesz tak długiego stołu. Wystawianie wozu podczas prac jest bardzo upierdliwe, a robota bez odstawiania wozu niekiedy źle się kończy. Może sprawdzą się dwa osobne stoły po bokach warsztatu i ewentualnie dodatkowy blat kładziony pomiędzy nimi, może podwieszany u góry, albo na zawiasach na ścianie. Wtedy jest miejsce i na wóz, i na zabawki na stołach.Odpada też kombinacja z podestami. O wytrzymałość możesz się nie martwić. Materiały, o których piszesz wystarczają aż nadto, a pod silnikiem malucha ugięly by się tak bardzo tylko gołe deski przerzucone bez podparcia. Przy stabilnym podparciu kotwienie w ścianach jest zbyteczne.
autor: M 52
20 paź 2009, 20:07
Forum: WARSZTAT
Temat: Nietypowy solidny stół ślusarski w garażu
Odpowiedzi: 13
Odsłony: 13823

Dwuteownik wystarczy z zapasem. Podobnie masywne drewniane nogi w takiej ilości i przy tym rozstawie. :wink:
Postawienie nóg stołu na stopkach z belek ma sens. Wilgoci ze śniegu i deszczu nie będzie jakoś strasznie dużo, zresztą chyba będzie wysychać. Wystarczy zabezpieczyć drewno od spodu i z boków jakimś impregnatem, albo nasączyć trwałym olejem. Jeśli rzeczywiście będzie duzy problem z wilgocią, to takie kawałki belki łatwo wymienić za kilka lat.
Płyta wiórowa (nawet OSB) nie nadaje się. Jeśli blat nie będzie jakoś wyjątkowo szeroki, to spokojnie wystarczy sklejka, a najtaniej i najlepiej zastosować po prostu deski 32mm lub grubsze. Blacha wydaje się zbędna, chyba że zastosujesz blachę o grubości np 10, czy 20 mm. Wtedy jedynym problemem będzie hałas przy odkładaniu narzędzi :) Samo pokrycie drewna blachą dla ochrony ma sens. U mnie jest guma 8mm i płyta stalowa 10mm podkładana podczas prac mogacych zniszczyć gumę, ale mi zależało na ciszy i komforcie.
Pewnym problemem może być sztywność nie podpartej częsci blatu stołu, nie chodzi tu jednak o jakieś straszliwe ugięcia, tylko o ewentualne wibracje. Kotwienie w ścianie wiele nie pomoże, a domownicy będą się wściekać na wibracje i dźwięki roznoszone przez konstrukcję budynku. Zresztą przy tych wymiarach belek nośnych problem można by chyba pominąć i kotwienie też sobie odpuścić.
Kratownica pozioma dla usztywnienia i utrzymania dystansu belek, na których leży blat też jest zbędna. Do budowy stołu wystarczą jakieś wygodne poprzeczki wspawane pomiędzy Twoje belki i możliwie dokładny montaż.
Generalnie to troszeczkę przewymiarowaleś swój stolik :mrgreen: Dodaj wsporniki zawieszenia i będzie rama naczepy do tira. :mrgreen:

Wróć do „Nietypowy solidny stół ślusarski w garażu”