Znaleziono 2 wyniki

autor: Kenzo
12 lut 2006, 23:36
Forum: Elektrowrzeciono
Temat: Łożyskowanie wrzeciona i inne, budowa małej frezarki.
Odpowiedzi: 21
Odsłony: 27982

Z OUS wykorzystasz znacznie wiecej,bo masz już gotowy suport krzyżowy,kolumnę przekładane na kolumnę wrzeciono,gitarę ,łoże z rowkami teowymi itd.
Ja mam kompletna OUS od 90 roku z pełnym osprzetem do frezowania ,toczenia ,wiercenia i dłutowania.Wymieniłem tylko silnik na mocniejszy i obroty sterowane są za pomoca falownika,co znacznie uprościło sprawę/orginalnie jest przekładnia paskowa z wielostopniowymi kołami pasowymi/.I wychodzi to w granicach limitu finansowego który sobie załozyłeś.Dawanie 3600 za PROME wymagajacą takich przeróbek to pomyłka,U nich względnie przyzwoity sprzęt zaczyna sie dopiero od kwoty mniejwiecej 5000-niższa półka to chińszczyzna,robiona byle jak i z byle czego,za miske ryżu.Nacinałem na niej gwint drobnozwojowy w mosiądzu,to juz po przyłożeniu grzebienia było widać że g..no warty,a próba z nakretka doprowadziła do spazmatycznego śmiechu.Fakt,niejeden z nas marzy o małej tokarce do domu,na stół.Kupowanie tego szajsu skutecznie zniechęca.W mojej OUS po 15 latach musiałem dorobić dzielone nakretki do śrub pociagowych i wymienić łozyska oporowe w suporcie-ale to po 15 latach.Oczywiście trzeba na niej umieć robić,ale tak jest z każda maszyną.Ja np przy precyzyjnym toczeniu przesuw narzędzia odczytuję z czujników zegarowych na uchwytach magnetycznych.Jak zawsze podstawą są dobre i ostre narzędzia oraz dopasowanie warunków pracy do mozliwości i sztywności maszyny.
autor: Kenzo
12 lut 2006, 16:28
Forum: Elektrowrzeciono
Temat: Łożyskowanie wrzeciona i inne, budowa małej frezarki.
Odpowiedzi: 21
Odsłony: 27982

Stół krzyżowy Proma nie cieszy sie dobra opinią-nawet chyba na forum ktoś o nim pisał-chińszczyzna w kiepskim wydaniu.Gdyby kosztował o połowę mniej mozna by go go użyc jako półprodukt.Łozyska we wrzecienniku musisz dać raczej wysokoobrotowe i stożkowo rolkowe by móc kasować luzy promieniowe,oczywiście kalamitka,jak najlepszy smar i uszczelnienie przed wydobywaniem sie smaru,zacisk do freza -piszę od razu zacisk,bo wszelkie uchwytu typu wiertarskiego,czy na klucz czy samozaciskowe nie nadaja sie absolutnie do pracy z duzymi szybkosciami obrotowymi-dlatego,że duza ilośc drobnych części w srodku powoduje niemożnośc dokładnego wywazenia.Niewyważenie powoduje błyskawiczne niszczenie łozysk przy duzych predkosciach.Poza tym w takich zaciskach jest zbyt mała powierzchnia przylegania szczęk do narzędzia,a co za tym idzie kiepskie trzymanie.Badanie wykazują ze na połaczeniu walcowym pasowanym,powierzchnia styku dwóch elementów nie przekracza 30%.TYLKO uchwyt zaciskowy i to raczej fabryczny.Ostatnio kupiłem na allegro taki uchwyt na stożek Morsea 2 z 10 tulejkami w zakresie 1,0 do6,0mm.Ewentualnie tulejki zaciskowe z tokarki zegarmistrzowskiej lub z tzw diamentówki.Zaciski typu dremel lub proxon nadaja sie co najwyżej do PCB.Kolumna wrzeciennika najlepiej z pełnego wałka o srednicy minimum 60-70mm.To by było tak na początek.Wydaje mi sie ze mozna by kupić tokarkę OUS w stanie do remontu/bywaja czasem na allegro i jej elementy wykorzystać ,tak przynajmniej ja zrobiłem.

[ Dodano: 2006-02-12, 16:45 ]
Ale przecież możesz zakończyć wrzeciono stożkiem wewnętrznym M2 i masz o wiele wieksze możliwości kombinacji niż zakończenie stozkiem zewnętrznym,jak dorabiasz nowe wrzeciono to od razu przelot na wylot/ale sie rymnęło ;-))/ i mocowanie frezów masz opanowane.Większośc frezów wystepuje w dwoistej postaci, albo jako zakończone stozkiem albo z chwytem walcowym,poniewaz maszyna ma być do małych prac to zmieścisz sie spokojmie w zakresie stozka M2 .A jakie obroty przewidujesz na wrzecionie,bo przy wiekszych radziłbym jednak dokładne wywazenie by nie było drgań.Rura fi 46 osłabiona dodatkowo wyfrezowanym rowkiem na listwę zębatą to stanowczo za mało,nawet przy niewielkim posuwie cały układ będzie miał tendencję do wpadania w drgania,minimalne nawet odkształcenia kolumny przemnożone przez promień do osi wrzeciona/a przecież bedzie on miał +- 100mm,dają już naprawdę duze wartości na narzędziu,a tym bardziej ze piszesz o planach pracy w stali.Niestety zasada jest bezwzględna-im maszyna cięższa tym stabilniejsza,gdybys myślał tylko o pracy w drewnie i ewentualnie w tworzywach sztucznych/i to też nie wszystkich/ to mazna by ryzykować,a tak ryzykujesz wsadzenie sporej kasy w coś co na pewno nie spełni twoich oczekiwań.

[ Dodano: 2006-02-12, 16:55 ]
Piszesz ze masz Prome 300-jaka to jest bo w katalogu Promy jest SM300E i do nioej mozna dokupić przystawkę do frezowania,fakt że o niewielkim zakresie pola pracy ,ale to będzie na pewno sztywniejsze i prostsze rozwiązanie.I zmieścisz się w kosztach/840zł/,i jako wiertarka też może pracować.Co prawda w poziomie ale z pieknym posuwem ;-)).Jak długo masz ta tokarke i jak się sprawuje?U mojego kolegi po kilku tygodniach diabli wzięli łozyska we wrzecionie i wcale nie toczył stali.

Wróć do „Łożyskowanie wrzeciona i inne, budowa małej frezarki.”