Daniu pisze: ↑26 lis 2018, 22:22
Nie wiem czy nie jakiś chlor czy coś tam tak jak od cięcia pvc.
Przy cięciu PVC powstaje HCl czyli chlorowodór - a jak ten zwiąże się z wodą - to kwas solny. Jest silnie żrący. Ilościowo - to jak gdzieś podawali jest tego wagowo około połowa w stosunku do rozłożonego PVC. Wątpię, by tak agresywny środek był stosowany do czyszczenia - a w szczególności metalowych elementów.
Daniu pisze:cienkie aluminiowe ścianki
Masz aluminiowy plaser miodu? Te, które widziałem były stalowe, chyba cynkowane. Magnesem łatwo sprawdzić.
Daniu pisze:co oprócz plastra i noży stosujecie na podkład
Teraz mam płaski stół stalowy (zdaje się 3mm) z pinami i podstawami magnetycznymi o wysokości 44.7mm. Plus taki, że na spodzie jest dosłownie zero odbić. Dobry (moim zdaniem lepszy) przepływ powietrza w moim przypadku. Łatwe mycie - zdjęcie pinów to 2 minuty. Umycie - to zgarnięcie syfu z powierzchni, spryskanie sprayem do czyszczenia (używam pomarańczowego z popularnego marketu) i po odczekaniu 2 minut zgarnięcie reszty. Jak trzeba, to używam skrobaczki. Piny myję osobno. Jednak są też mniej stabilne niż plaster miodu, nie można materiału tak łatwo wyrównać/przymocować - koszmarem jest pofalowana sklejka. Trzeba też pilnować cięcia - bo jak coś spadnie, a nie przesuniesz - to promień zniszczy. Mocno zależy od typu ciętych elementów. Mi zależało na absolutnym braku odbić z tyłu. Ale w zamian dużo pilnowania/pracy.
