Eeech... O tym nie pomyślałem... Widać że człowiek uczy się całe życie (i głupi umiera)... Chyba jednak zacznę odkładać na kress-aursus_arctos pisze:Jak weźmiesz szlifierkę, to może mieć luz osiowy

Wróć do „Frezarka bramowa ze sklejki”
Proxony to big shit jeśli wziąć pod uwagę ich cenę - w mojej firmie używano ich do grawerowania tabliczek znamionowych - padał średnio jeden miesięcznie...ursus_arctos pisze:Proxxon poszedł się .... kochać - łożysko żyje, ale lata w swojej oprawie na tyle mocno, że nie można nic sensownie frezować - kressik 1050 już zamówiony, nadciąga z odsieczą. Przed proxxonem już tylko ostatnia posługa frezerska - zrobić chwyt do kressa. Później wróci do swojego pierwotnego zastosowania - jako ręcznej szlifiereczki.
I właśnie dlatego że nie miałem na myśli maszyny autora postu, nie zamieściłem odnośnika do konkretnej wypowiedzi.dudis69 pisze: Niemniej jednak, twoje:robson24-78 pisze:Zgadzam się - podpory końcowe to pomyłka, szczególnie jeśli wałki są podparte.
... jest jak najbardziej nie na temat w tym konkretnym przykładzie kolegi ursus_arctos,
Także dobrym zwyczajem tego forum jest umieszczanie odnośników do wypowiedzi![]()
Zgadzam się - podpory końcowe to pomyłka, szczególnie jeśli wałki są podparte.ursus_arctos pisze: Finansowo do sprawy podchodząć.... nie warto. Koszta kształtują się tak:
Wałek fi20 0.5m = 30zł
Podpora końcowa = 20zł (trzeba 2 szt) - razem 70zł
tymczasem wałek podparty fi20 = 75zł - i jest to wałek podparty na całej długości.
Podpory końcowe są jakieś absurdalnie drogie, biorąc pod uwagę, czym są. W końcu to jest kawałek metalu z dziurą. Dziura powinna być w miarę precyzyjna, ale jak się poczyta specyfikacje, to pewnie będzie dokładność do 0.1mm, czyli bez szału. Za co tu 20zł?