mozna jeszcze dodac ze l298 nie nadaje sie do duzych silnikow , ma duze straty w sobie i piekielnie sie grzeje , im wiekszy silnik ( prąd ) tym bardziej trzeba na niego dmuchac.
idealnym rozwiązaniem bylby sterownik z koncówkami mocy MOSFET , ograniczylo by to wydzielanie cieplo ale to juz wieksza zabawa i chyba nikt tu nie opracowal takiego sterownika ;-(
rozumiem ze w Twoim przypadku podstawowa znajomosc elektroniki konczy sie na umiejetnosci zrobienia plytki i polutowania ( tak z grubsza ) tak więc mamy mozliwosci :
1) sterownik l297+l298 - prad do 2A ( ew. 4A ) sredni sterowniczek , najwieksza jego wadą jest brak mikrokroku , ma duzą moc ale rezonanse przy wolnych predkosciach są dobijające
2) sterownik IMT901 - prosta płytka do 1.5A ( wg. PDF ) łatwo ustawialny mikrokrok na 2 zworkach , mozliwosc ograniczenia pradu silnika do 60% ( co jest tez pewną zaletą ) , jedyną wadą dla tego sterownika jest za mała moc dla wiekszych silników ( praca z mikrokrokiem jest niemozliwa )
ceny tych 2 rozwiązań są porownywalne , sam musisz stwierdzic/wiedzieć jakie bedziesz mial silniki i ktore rozwiązanie jest lepsze , w przypadku gdy chcesz sterować wiekszymi silnikami pozostaje chyba LMD18245 lub inne rozwiązanie komercyjne.