No żadne, maszyna na gwarancji. Zrobili i na razie działa. Mimo to każdy przestuj maszyny to straty, a raty trzeba płacić. Klient też nie lubi poślizgów z terminami dostaw gotowych detali. No ale chyba już zchodzimy z tematu rozmowy.

Był serwis z DMG Polska i już jest zrobiona. Oczywiście kilka drobnych modyfikacji z ich strony, bo zaczęły broić napędy liniowe jakieś dziwne buczenie, no ale zmienili parametr w PLC i póki co jest spokój. Jeszcze jedna "dobra rada z DMG" aby zmiejszyć posów szybki z 80m/min na 40m/min, bo po co ma tak szybko chodzić - szkoda maszyny. Dla mnie to kpina, bo jak jest na gwarancji to wolałbym wycisnąć z niej wszystko, ale nie do mnie należy decyzja. Też mamy drugą frezarkę DMC 635 eco, no i już też jeden moduł wymieniali, a ta szyba co to raczej zwykła pleksa, to za pół roku chyba do wymiany, bo nic nie będę widział przez nią. Ogólnie dla mnie DMG to kicz za grubą kasę. Stare maszyny Macho, Deckel to było coś, ale to już historia- Chiny górą!

Padł zasilacz. Porażka, no ale cóż maszyna niemiecka, lecz w środku wiadomo chińszczyzna za duuuże pieniądze. Boję się myśleć co będzie za np. 5 lat. Dodam jeszcze, że składana w Niemczech, a nie w Pleszewie (DMU 60 - 5 osi symultaniczna). Nie do pomyślenia kiedyś. Ta fuzja Deckel+Macho+Gildemeister nie wyszła na zdrowie użytkownikom, a teraz jeszcze połknęli Moriseiki. Z tego co słyszę to coraz więcej ludzi narzeka na DMG, szczególnie w Niemczech. No ale to temat na osobny dział, także nie rozkręcam się, bo już mi ciśnienie skoczyło.

No to na razie nie sprawdzę frezarka padła. Musi przyjechac serwis, jest na gwarancji.

Ojo joj. Tyle, że drzwiczki są zablokowane, a jak zatrzymam maszynę podczas obróbki i otworzę drzwi to w żaden sposób maszyna nie chce zwolnić narzędzia. Ja sobie poradzę dla mnie to żaden problem, ale chodzi o operatorów którzy nie znają hh, bo przecież nie będę całą dobę do dyspozycji firmy. Z tego co wiem to nie da się zwyczajowo zatrzymać maszyny, otworzyć drzwi i wyciągnąć z wrzeciona oprawki. Być może u kolegów to działa, ale pragnę zauważyć, że jest to nowa maszyna i może posiada jeszcze lepsze zabezpieczenia BHP, które defakto tylko utrudniają życie, no ale może przez to je lepiej chronią. W każdym razie temat jest dla mnie otwarty, być może o czymś nie wiem. Piszcie wszystkie wątki sprawdzam na maszynie. Póki co żadne z podanych rozwiązań u mnie nie działa.

Pracuję na DMU 60 z iTNC 530. Mam pytanie, czy można w trakcie pracy automatycznej na przykład po pobraniu narzedzia z magazynu zatrzymać maszynę przez stop i je wyciągnąć z wrzeciona w celu wymiany płytek, włożyć bez mierzenia z powrotem do wrzeciona i dalej kontynuować obróbkę. Chodzi o to, że czasami nie da się zmienić płytek mając narzędzie we wrzecionie, bo np. śrubka się wyrobiła itp. Taka droga na skróty dla operatora, a nie programisty w produkcji seryjnej.