zapomnialem o najwazniejszej rzeczy:
calosc pliku dxf musza stanowic pojedyncze linie i luki bo inaczej nic z tego nie bedzie. jesli chcesz np wyfrezowac otwor to jego obszar musisz zakreskowac (na tyle gesto, by przy frezowaniu slady zostawione przez narzedzie na siebie zachodzily) a samo kreskowanie rozbic za pomoca komendy "explode" (ikonka z dynamitem) zeby zrobily sie z niego pojedyncze linie.
z napisem w cadzie jest jeden zasadniczy problem, bo nawet jak sie litery rozbije to i tak zawsze kazda z nich stanowi jeden spojny element, tzn. nie da sie zrobic z niej pojedynczych linii. mi to akurat specjalnie nie przeszkadzalo, bo to co grawerowalem od poczatku rysowalem jako pojedyncze linie, bo mam wlasny wzor liter.
tego problemu nie powinno byc przy tworzeniu pliku dxf w corellu.

najprostszy sposob polega na odpowiednim przygotowaniu pliku dxf i dziala on tylko do detali "2.5 D". Na kilku warstwach rysujesz w cadzie linie po ktorych ma jechac frez (musisz uwzglednij jego srednice, bo to naparwde prymitywny ale i najprostszy sposb na generacje g-kodu). kazda warstwa odpowiada roznym poziomom zaglebienia freza. pozniej importujesz to do macha i kazdej warstwie przypisujesz odpowiednia glebokosc frezowania. metoda ta ma mnostwo ograniczen (np. frez na chama zjezdza w osi Z, co przy wiekszym zaglebieniu moze doprowadzic do jego zlamania) , ale do grawerowania jest w sam raz.
wczoraj tak grawerowalem napisy o glebokosci 0.4mm frezem 3mm w aluminium.