Zdecydowanie 1400, wyżej pisałem dlaczego.


A Ty strikexp jesteś jednak po prostu głupi.
Zrobi coś z nim kiedyś jakiś moderator?!

Nic nie było bardzo drogie i nic nie było na niskim poziomie, nie fantazjuj.
Zaprojektowani wiertarkę możliwe uniwersalną przy maksymalnej prostocie.
Niskie obroty zawsze są potrzebne przy wierceniu dużych średnic czy gwintowaniu, a w górę pogonię falownikiem, o których w początkach WS-ek mogli fantazjować co najwyżej.

Nie koniecznie. Posługując się mocą w oderwaniu od obrotów można wysnuć błędne wnioski.
W mojej WS będę zmieniał silnik z 0,75kW na 0,55kW(już czeka, tylko czasu brak).
Wydaje się bez sensu?
No nie koniecznie, silnik 0,75kW 2800obr./min. ma około 3Nm, silnik 0,75kW 1400obr./min. ma dwa razy tyle, a silnik 0,55kW 700 obr./min. (taki zakładam) ma już 8Nm.
Największe przełożenie redukujące na paskach w WS to nieco ponad 3, więc na wrzecionie mam w efekcie około 25Nm i 220obr./min bez falownika. Czyli przyzwoity wynik.

Proponowałbym poszukać na olx silnika za tą stówkę.
Wiertarka, wióry i gołe uzwojenia silnika z frani to nie jest dobre połączenie.
Ja mam w WS-15 silnik 0.75kW 1400obr. i jest wystarczająco mocny do wiercenia wiertłami 20mm(do tego celu dodatkowo obroty obniżone falownikiem, poza przełożeniem pasków). Także między bajki należy włożyć te 500W tej dedry, może 300.. Wierciłem kiedyś taką i lepsze odczucia miałem z wiercenia wkrętarka makity.

strikexp pisze:Dziurę 10mm jakoś da się na niej wyrzeźbić

Jak zwykle mnie wkurzasz tak podoba mi się teraz rzetelne określenie na ten otworo-podobny twór powstający z użyciem takiego sprzęta- DZIURA