Grawer laserem to nic innego jak raster liniowy o stałej szerokości linii (przy stałej mocy). Ze względu na stożkowość skupionej wiązki uzyskanie rozdzielczości większej niż 100 LPI graniczy z cudem. Lekkie rozmycie tak naprawdę nie wpływa na rozdzielczość, a gradient nakładający się na siebie między ścieżkami. Bo tak jak pisałem, chodzi o minimalne "rozmycie" punktu wiązki.

Np. jeśli chodzi o grawerowanie sklejki. Jeśli chcemy uzyskać ładny obraz bez kresek to tak ustawiamy fokus, aby ścieżki nachodziły na siebie z lekkim gradientem wiązki. Mówiąc prościej, kolejne przebiegi wiązki lekko na siebie nachodzą z minimalnym rozmyciem. Przy soczewce 2" wystarczą 3 mm "rozfokusowania" aby grawer był jednolity, bez widocznych "nacięć". Zwiększa się też intensywność przypalenia materiału ponieważ kolejne przebiegi powtórnie lekko nadpalają materiał który miał już kontakt z wiązką. Pod lupą widać różnicę, ale ostrość graweru "dla oka" jest wtedy nadal zachowana.

Oczywiście nie zawsze to się sprawdza, np. przy grawerowaniu pieczątek jeśli potrzebny jest nam "ramp effect", tu trzeba być dokładnym.

Najlepszy miernik ogniskowej to własne doświadczenie. Oczywiście miarka jest potrzebna, ale często ogniskową trzeba korygować dla konkretnego materiału, jego grubości i efektu jaki się oczekuje. Czasami milimetr przesunięcia robi sporą różnicę. Wbrew pozorom idealne trafienie ze skupieniem wiązki nie zawsze jest wskazane, zwłaszcza przy grawerowaniu.

Piszę oczywiście o laserach CO2.

Śmieszku wykaż się swoją nieskończoną wiedzą i pokaż mi plotery CO2 bez soczewek ZnSe.

LTofik pisze:Super dzięki za wyjaśnienie. To po jaką cholerę nagrali ten filmik ? (to jest chyba kanał jakiejś firmy do laserów). Może chodzi o to, że oni posiadają soczewki do laserów ale nie z ZnSe?

Jeśli chodzi o lasery CO2 to obecnie selenek cynku jest jedynym materiałem z którego robi się soczewki.