Znaleziono 2 wyniki

autor: Sigma
30 sty 2010, 20:39
Forum: Rysunek techniczny
Temat: Rysunek wykonawczy i złożeniowy
Odpowiedzi: 17
Odsłony: 24355

Witam!
Ciekawa dyskusja, szkoda, że po napisaniu przez niektórych 500 postów prezentują taki niski poziom wiedzy. W mojej firmie, a jest to jedna z największych w Polsce jeżeli nie największa w której pełnię funkcje szefa jednej z komórek organizacyjnych nie zagrzeli by Panowie długo miejsca. Wielu podległym mi inżynierom nie przedłużyłem umowy bo nie potrafili odróżnić rodzajów nakiełków, nie potrafili odróżnić spoiny pachwinowej od doczołowej, nie wiedzieli jakiego użyć spoiwa i jakich metod spawania, nie potrafili obliczyć naprężeń zbiornika ciśnieniowego, nie wiedzieli jaka temperaturę dobrać podczas obróbki cieplnej itp. itd. a podobno kończyli najlepsze uczelnie Polsce. Zaczynałem pracować w Stoczni Gdańskiej w 1980 roku jako tokarz potem jako monter urządzeń okrętowych, a to dlatego, że po szkole zawodowej jestem tokarzem, po technikum mam specjalność obróbka skrawaniem. Studia zaczynałem w latach 90-tych w wolnej Polsce, wcześniej nie miałbym punktów za pochodzenie i jako działacz Solidarności nie miałbym szans na rozpoczęcie studiów i na ich skończenie – miałem złe notowania na UB. Studia dla mnie były łatwe, lekkie i przyjemne, ponieważ po kilkunastu latach praktyki na wielu obrabiarkach min na tokarkach, frezarkach, strugarkach wzdłużnych i poprzecznych, dłutownicach Fellowsa, przeciągarkach i szlifierkach oraz wielu latach spędzonych na montażu nie miałem żadnych problemów z obrabiarek (na prośbę prowadzącego prowadziłem zajęcia z budowy obrabiarek ponieważ prowadzący z wieloletnim doświadczeniem na pierwszych zajęciach z budowy tokarek nie wiedział gdzie i do czego służy odboczka oraz twierdził, że przy wszystkich tokarkach na śrubach pociągowych występuje skok 6mm). Rzeczywiście w literaturze pisze się, że skok śruby pociągowej wynosi 6mm, to jak odnieść się do tego, że na TR45 i TR55 czyli polskiej Porębie na śrubie pociągowej są 4 zw. na 1”. Czasu i miejsca brakłoby żeby opisać rodzaje skoków śrub pociągowych występujących na tokarkach. Z obróbki skrawaniem dopiero mogłem górować nad innymi przecież to mój chleb powszedni i jak się później okazało studenci będący na 3 roku (5 semestr) nie potrafili zdać egzaminów z kątów narzędzi skrawających a tylko dlatego, że na wykładach był rysowany nóż tokarski a na egzaminie trzeba było narysować kąty wiertła krętego wydaje się nic prostszego o.m.c. inżynier uczący się analitycznego myślenia nie potrafi przełożyć kątów, tego co tokarz po zawodówce ma w małym palcu. Efekt po 4 poprawkach 3 osoby-komis, 5 osób-warunek. Przedmioty takie jak spawalnictwo, obróbka plastyczna, montaż, materiałoznawstwo, obróbka cieplna, metrologia leżały mi wybitnie z grafiką inżynierską na czele. Powinienem mieć by się wydawało trudności z przedmiotów ścisłych – tyle lat przerwy pomimo uczestnictwa kiedyś tam w konkursach matematycznych – nic bardziej mylnego jeszcze udzielałem korepetycji z wytrzymałości i mechaniki technicznej, może dlatego, że pracowałem wówczas w biurze konstrukcyjnym i strzałki ugięcia i naprężenia min. zbiorników ciśnieniowych liczyło się nacodzien – oczywiście „na piechotę”. Dopiero w 91 wprowadzono komputery w mojej firmie, a w 99 z deski kreślarskiej przesiadłem się do Cada. Pewnie niewielu z Was rysowało na desce kreślarskiej za pomocą krzywek i pewnie nie potraficie posługiwać się suwakiem logarytmicznym. Dziś rysuje w Catii, do obliczeń naprężeń zbiorników ciśnieniowych używam Cosmosa M, ale od moich inżynierów wymagam policzenia belek czy naprężeń w zbiornikach „na piechotę” tylko wtedy są w stanie zrozumieć co liczą i dlaczego. Uczę obsługi PC-DMIS przy maszynach współrzędnościowych i jak się zdarzy taka sytuacja jak niedawno, że trzeba było wykonać gwint wielowchodowy (rzadko wykonywany w mojej firmie)zdejmuje krawat zakładam fartuch i staje za tokarką i za pomocą sań narzędziowych wykonuje i objaśniam wykonanie tego typu gwintu, ale tylko przy pierwszej sztuce. Nie będzie mi ściemniał frezer, że nie można na frezarce uniwersalnej wykonać operacji po linii śrubowej bo zasprzęgle mu suport poprzeczny z wzdłużnym i pokażę, że można. Ktoś zarzucił mi 1 rysunek w tygodniu, inny 11 tysięcy narysowanych - podobno krowa, która dużo ryczy mało mleka daje, gdyby tak policzyć lata nauki spędzonej w szkole i obecny swój wiek i wyciągnąć z tego średnią to wyszłoby, że w wielu niemowlęcym należało spędzić kilka miesięcy w szkole chociaż podstawowej, no chyba nie myślicie, że gaworzący brzdąc mógłby studiować. Spodobał się mój życiorys – dodam obecnie jestem na finiszu studiów doktoranckich na jednej z najlepszych uczelni technicznych w kraju. Dla statystyka do 28 lat staży proszę dodać 2 lata w wojsku (dokładnie 722 dni w KB WOP w Gdańsku) i kilka miesięcy praktyki w jednym z krajów skandynawskich. Przez przypadek trafiłem na to forum i będę się pilnie przyglądał temu co się tam dzieje. Nie cytujcie mnie jeszcze książki dopiero będę pisał.
autor: Sigma
26 sty 2010, 23:07
Forum: Rysunek techniczny
Temat: Rysunek wykonawczy i złożeniowy
Odpowiedzi: 17
Odsłony: 24355

Witam!
Czytam posty na tym forum i nie dowierzam jak mierna wiedza prezentowana przez niektórych forumowiczów. Mam 28 lat stażu zaprojektowałem i narysowałem w swoim życiu między 1000 a 1500 rysunków i dowiaduje się po tylu latach np. że nakiełek typu B (chroniony) stosuje się wtedy gdy wyrób (nie piszę detal ponieważ nie przystoi inżynierowi posługiwać się tego typu językiem, nie radze tego typu słownictwa używać na uczelniach) będzie w przyszłości regenerowany - nie słyszałem podobnej bzdury. Nakiełek typu B stosuje się wtedy gdy wyrób jest wykonywany na więcej niż jednej obrabiarce ponieważ podczas transportu międzystanowiskowego może być uszkodzony kąt 60 stopni pod kieł stały lub obrotowy dlatego stosuje się ochronę - krótki kąt 120 stopni - stąd nazwa "chroniony". W tym przypadku wał z zebnikiem przejdzie kolejno: tokarka - obróbka zgrubna wału, frezarka-obróbka rowków wpustowych, frezarka obwiedniowa-obróbka uzębienia, następnie obróbka cieplna, szlifierka-obróbka wykańczająca pod łożyska i pod piastę, pomijam docieranie - myślę, że w tym przypadku jest zbędne. Norma PN-M/83-02499 opisuje rodzaje nakiełków oraz sposób ich oznaczania na rysunku jak również do jakich średnic należy je stosować. W tym przypadku należy zastosować nakiełek B4.0 PN-M/83-02499 czyli nakiełek stosowany dla średnic od 30 do 80
Na rysunku tzw wzorcowym znalazłem tyle błedów, że zapisałem pół strony A4 więc nie należy się za bardzo sugerować tym rysunkiem, za bardzo zageszczony i jeżeli się nie wie co to jest nakiełek to przy pozostałych elementach na rysunku należałoby miec spora wiedzę o kołach zebatych.
W katalogu łożysk tocznych do ktorego musisz sięgnąć aby dobrac średnicę i szerokośc łożyska umieszczone są również nakrętki łożyskowe oraz podkładki zębate do tychże nakrętek - te dane są niezbedne aby prawidłowo dobrac gwint pod nakrętkę oraz rowek wpustowy do wypustu umieszczonego wewnątrz otworu podkładki zębatej
Pasowania proponuje zastosować następujące: pod łożyska k6 lub h6 pod piastę np sprzęgło h6, tolerancja pod rowki wpustowe N9 lub rzadziej stosowane Js, z katalogu łożysk należy również dobrać simeringi czyli średnicę i szerokość - tolerancja stosowana pod tego typu uszczelnienia +0.1, chropowatośc 1.6, chropowatość pod powierzchnię łożyska 0.8.
Twardość uzębienia 57-63 HRC, dokładność wykonania myślę, że wystarczy 8D
Przy zmiennych średnicach nie stosować wymyślonych rowków (działanie karbu), stosować podcięcia obróbkowe najczęściej stosowane typu A lub C czyli odnośnik na rysunku na którym napisać np. podcięcie C 1.6 PN-M/58-02043. Powiększenia 5:1 gdzieś na boku lub pod spodem rysunku zagęszczają go, a rysunek w swoim założeniu ma być czytelny (amerykańskie rysunki to dopiero radosna twórczość)
Zastosować kłady przy pokazaniu szerokości, dokładności wykonania oraz szerokości rowków wpustowych (duży plus u wykladowców - przynajmniej na politechnice poznańskiej). Przekroje bedą świadczyć o tym, że nie wie się co to kłady - ja stosuje je nacodzień i wszędzie tam gdzie to tylko możliwe.
Tabelki z wymiarami uzębienia nie należy rozbudowywac bo mozna na niej się potknąć, zastosowac tylko podstawowe parametry. Aby wykonac obliczenia korzystam z Części maszyn tom II Rutkowskiego, mozna korzystac też z Dobrzańskiego. Wszystkie normy są powszechnie dostępne, występują w każdym Małym Poradniku Mechanika, Poradniku Inżyniera - Obróbka Skrawaniem bodajże w tomie II. Oprócz programu w Excelu "Osie i wały" z którego również korzystam - jednak rzadko, wolę program Gwinty Rodzaje w którym oprócz wszystkich tolerancji są podcięcia, pogłębienia, wszystkie rodzaje gwintów, rozwinięcia, pierścienie Segera itp.

Wróć do „Rysunek wykonawczy i złożeniowy”